20.11.2024 08:00 0 WGC / KPP Tczew
Na drodze krajowej nr 22 na wysokości miejscowości Kapustowo doszło do wypadku. Pracujący na miejscu policjanci wstępnie ustalili, że kierująca osobowym peugeotem, nie dostosowała prędkości do panujących warunków na drodze, w wyniku czego straciła panowanie nad pojazdem i dachowała.
W niedzielę, 17 listopada około godziny 14:00 na drodze krajowej nr 22 na wysokości miejscowości Kapustowo doszło do wypadku. W przydrożnym rowie dachował pojazd osobowy. Wśród świadków zdarzenia, pierwszymi na miejscu byli także policjanci, którzy przejeżdżali tą drogą w czasie wolnym od służby.
– Był to st. asp. Paweł Góral dzielnicowy z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie oraz st. sierż. Patryk Fiałkowski, policjant z Referatu Wydziału Konwojowo- Ochronnego KWP w Gdańsku z Siedzibą w Malborku. Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia i wezwali odpowiednie służby. Pomocy udzielali także inni świadkowie, którzy bez zawahania zatrzymali pojazdy i nie przejechali obok zdarzenia obojętnie – mówi sierż. Katarzyna Ożóg, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tczewie.
Dyżurny na miejsce skierował funkcjonariuszy, którzy wstępnie ustalili, że 25-letnia kierująca peugeotem, jadąc drogą krajową, nie dostosowała prędkości do panujących warunków na drodze, w wyniku czego straciła panowanie nad pojazdem i dachowała w przydrożnym rowie.
– Policjanci przeprowadzili badanie, które nie wykazało obecności alkoholu w organizmie kierującej. 25-latka z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala przez zespół ratownictwa medycznego. Z kobietą podróżował także pasażer, który nie wymagał hospitalizacji. Na miejscu pracowali funkcjonariusze grupy operacyjno-procesową oraz technik kryminalistyki, którzy ustalali dokładny przebieg i okoliczności tego zdarzenia – mówi sierż. Ożóg.
Funkcjonariusze dodają, że udzielenie pomocy jest naszym obowiązkiem.
– Mówi o tym art. 162 kodeksu karnego. ”Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3” – przypomina sierż. Katarzyna Ożóg.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.