05.12.2025 13:00 0 MS/KPP w Starogardzie

Szukali złodzieja, znaleźli dilera. Sensacyjne odkrycie starogardzkiej policji

Zdjęcie: KPP w Starogardzie

Nakaz doprowadzenia skazanego do aresztu przerodził się w policyjną zasadzkę z nieoczekiwanym łupem. Funkcjonariusze ze Starogardu Gdańskiego, którzy weszli do mieszkania 46-latka, nie tylko spełnili polecenie sądu, ale także przypadkowo wpadli na jego narkotykowy magazyn.

Akcja rozpoczęła się od rutynowej wizyty. Patrol interwencyjny pojechał pod wskazany adres, by doprowadzić do aresztu 46-letniego mężczyznę. Miał on do odsiedzenia 48 dni za wcześniejszą kradzież z włamaniem, a ponieważ nie wpłacił grzywny w wysokości 960 złotych, nakaz sądu był dla niego ostateczny. Drzwi mieszkania pozostawały jednak zamknięte, mimo że przez okno policjanci dostrzegli wewnątrz sylwetkę odpowiadającą poszukiwanemu. Cisza i brak reakcji na pukanie skłoniły mundurowych do niekonwencjonalnego działania.

Zauważywszy otwarte okno piwniczne, funkcjonariusze postanowili wykorzystać tę drogę. Przedostali się do środka, przeszli na piętro i zatrzymali zaskoczonego 46-latka. Wtedy ich wzrok przykuły przedmioty leżące w otwartej przestrzeni. Na parapecie leżały dwa zawiniątka – jedno z żółtym, drugie z białym, zbrylonym proszkiem. W kuchennej szafce, w zwykłym słoiku, znajdowała się kolejna porcja podobnej substancji. Policyjny tester natychmiast dał jednoznaczny wynik: amfetamina i mefedron. Rutynowe doprowadzenie do aresztu zamieniło się w zabezpieczenie dowodów w zupełnie nowej sprawie.

Dwie sprawy, jedna cela

Mężczyzna, który już wcześniej nie sprostał wymogom sądu, teraz stanął przed konsekwencjami kolejnego przestępstwa. Tego samego dnia, zamiast tylko rozpocząć odsiadywanie wyroku za kradzież, trafił do aresztu śledczego także w związku z posiadaniem znacznej ilości środków odurzających. Ta interwencja ujawniła mechanizm, w którym unikanie odpowiedzialności za jedno przewinienie często idzie w parze z łamaniem prawa w innej dziedzinie.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...