Poszkodowany właściciel seata, któremu skradziono auto, dzięki policjantom już go odzyskał. Natomiast złodziejowi samochodu grozi do 5 lat więzienia.
Jak się okazało odpowiedzialny jest za to 38-letni mieszkaniec powiatu tczewskiego. Do zdarzenia doszło 13 października w godzinach wieczornych. Mundurowi ustalili, że mężczyzna na terenie jednego z parkingów wszedł do otwartego seata, w którym były pozostawione w stacyjce kluczyki. Następnie go ukradł, czym spowodował straty w wysokości 2,5 tys. zł.
— Policjanci zajmujący się sprawą ustalili, że związek z tą kradzieżą ma 38-letni mieszkaniec powiatu tczewskiego - mówi asp. sztab Dawid Krajewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. — Dzień po zgłoszeniu kryminalni ustalili, że skradziony pojazd znajduje się na jednym z osiedli. Stróże prawa pojechali sprawdzić swoje ustalenia i na jednej z ulic zauważyli skradzionego seata. Mundurowi zatrzymali samochód do kontroli i okazało się, że kierującym jest podejrzewany o kradzież mężczyzna.
Mundurowi już w trakcie rozmowy wyczuli od mężczyzny woń alkoholu, co po badaniu alkomatem i uzyskanym wyniku 0,5 promila potwierdziło ich przypuszczenia. Stróże prawa zatrzymali go i doprowadzili do policyjnego aresztu, a zabezpieczony samochód został zwrócony właścicielowi.
Dzięki zebranemu materiałowi śledczy postawili 38-latkowi zarzuty kradzieży auta oraz kierowania po spożyciu alkoholu. Teraz jego losem zajmie się sąd. Mężczyźnie grozi za to do 5 lat więzienia, zaś za prowadzenie pojazdu w stanie po użyciu alkoholu grozi kara aresztu albo grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
