14.02.2020 08:35 0 raz/pomorskie.eu/Barometr zawodów
Według danych z najnowszego Barometru zawodów, czyli prognozy zatrudnienia w 2020 roku, problemów ze znalezieniem pracy na Pomorzu nie będą mieli fachowcy, tacy jak budowlańcy, mechanicy czy elektrycy. Wydłuża się jednak lista zawodów deficytowych. Najbardziej poszukiwane profesje obejmują również wysoce wykwalifikowanych specjalistów – lekarzy, nauczycieli czy księgowych.
Od pół roku na Pomorzu utrzymuje się rekordowo niska stopa bezrobocia (4,4%). To oznacza coraz większe problemy ze znalezieniem fachowców.
– Coraz trudniej jest znaleźć odpowiednio wykwalifikowanych specjalistów, nawet wtedy, gdy pracodawcy proponują wysokie wynagrodzenia i różnorodne dodatki pozapłacowe – przyznaje Katarzyna Żmudzińska, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku. – Pracodawcy muszą coraz częściej konkurować o osoby chętne do podjęcia zatrudnienia. W województwie pomorskim przeciętne miesięczne wynagrodzenia brutto systematycznie wzrasta i w I półroczu 2019 roku wynosiło 5208 zł – dodaje.
Obecnie niemal 1/3, bo 53 zawodów na pomorskiej liście 168 profesji jest określanych jako deficytowe. To po prostu oznacza, że brakuje fachowców. Poszukiwani specjaliści na pewno nie mogą narzekać na brak pracy.
– Wśród najbardziej poszukiwanych osób na rynku pracy na Pomorzu są pracownicy z branży budowlanej, medyczno-opiekuńczej, transportowo-spedycyjnej, edukacyjnej i gastronomiczno-turystycznej. Brakuje m.in. cieśli, betoniarzy, dekarzy, kierowców, lakierników, mechaników, murarzy, pracowników fizycznych w produkcji i spedytorów. Zatrudnienie z łatwością znajdą też lekarze, pielęgniarki i położne, psychoterapeuci, ratownicy medyczny oraz pracownicy socjalni. Za mało jest także nauczycieli wielu specjalności: lingwistów, przedmiotów ogólnokształcących, zawodowych i wychowawców w przedszkolach – czytamy na stronie Pomorskie.eu.
Warto jednak zaznaczyć, że w poszczególnych powiatach sytuacja na rynku jest zróżnicowana pracy. Na przykład, w Trójmieście brakuje księgowych czy specjalistów w zakresie administracji publicznej, których z kolei jest zbyt dużo w powiatach nowodworskim, malborskim i lęborskim.