26.11.2025 16:30 0 MS/KPP w Starogardzie
Kilka zderzeń, próba ucieczki i zatrzymanie po krótkim pościgu — tak zakończyła się jazda kierowcy, który prowadził auto bez uprawnień i pod wpływem alkoholu. Policjanci opisują zdarzenie jako jedno z bardziej niebezpiecznych w ostatnich tygodniach.
Do incydentu doszło, gdy funkcjonariusze oczekujący na otwarcie zamkniętego przejazdu kolejowego zwrócili uwagę na hyundaia wyjeżdżającego z drogi podporządkowanej. Jego kierowca, mężczyzna w wieku 41 lat, wjeżdżając na główną jezdnię, uderzył w stojącą toyotę, a następnie — cofając — najechał na volkswagena znajdującego się tuż za nim. Choć zderzenia nie spowodowały obrażeń, ich sprawca natychmiast próbował oddalić się z miejsca, wjeżdżając na chodnik i omijając kolumnę aut zatrzymaną przed rogatkami. Policjanci ruszyli za nim z włączonymi sygnałami, podejmując próbę zatrzymania pojazdu.
Podczas ucieczki kierowca zjechał z chodnika i ponownie uderzył — tym razem w bmw stojące w kolejce przed przejazdem. Mimo kolejnej kolizji kontynuował jazdę, ignorując wyraźne sygnały radiowozu. Funkcjonariusze podjęli decyzję o zablokowaniu dalszej drogi. Po wyprzedzeniu hyundaia zatrzymali go, uniemożliwiając mężczyźnie kontynuowanie ucieczki. Kierowca nie reagował na polecenia, nie chciał wyłączyć silnika ani opuścić pojazdu. Po otwarciu drzwi przez uchylone okno został obezwładniony i wyprowadzony z auta.
Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu. Stan, w jakim się znajdował, uniemożliwiał wykonanie badania alkomatem — dlatego konieczne było pobranie krwi, co pozwoli na ustalenie dokładnego poziomu alkoholu w organizmie. Sprawdzenie w systemach informatycznych wykazało z kolei, że 41-latek nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Noc po zatrzymaniu spędził w policyjnej celi.
W pojeździe znajdował się także pasażer, 34-letni mężczyzna, u którego stwierdzono ponad trzy promile alkoholu. Z uwagi na stan nietrzeźwości oraz brak stałego miejsca zamieszkania, również został on przewieziony do komendy i umieszczony w celi do wytrzeźwienia.
Po doprowadzeniu na przesłuchanie kierowca ma usłyszeć zarzuty dotyczące prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz spowodowania kilku kolizji. Dodatkowo odpowie za jazdę bez prawa jazdy i wjeżdżanie na chodnik, co jest zakazane przepisami o ruchu drogowym. Za samo prowadzenie w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności, a także sankcje finansowe i obowiązek zapłaty wysokiego świadczenia na rzecz Funduszu Sprawiedliwości. Zgodnie z taryfikatorem za kolizje po alkoholu kierowca może otrzymać 10 punktów karnych, a mandat sięgnąć nawet 5 tysięcy złotych.
Sprawa zostanie skierowana do sądu, który zdecyduje o wymiarze kary. Policja podkreśla, że choć cała sytuacja zakończyła się na uszkodzeniach aut, sekwencja zdarzeń mogła mieć znacznie poważniejsze konsekwencje. Ucieczka przed kontrolą, wjazd na chodnik oraz wielokrotne zderzenia z innymi pojazdami stworzyły realne zagrożenie dla kierowców, pieszych i pasażerów oczekujących przy przejeździe kolejowym. Śledczy analizują szczegółowo cały przebieg incydentu, w tym nagrania z okolicy oraz relacje świadków.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.