26.02.2025 15:00 0 WGC

Jest oskarżony o przywłaszczenie 30 mln złotych. Pracuje w urzędzie miasta

fot. Miasto Tczew

Marcin K. jest oskarżony o przywłaszczenie prawie 30 mln złotych z kopalni kryptowalut, co budzi kontrowersje wobec jego zatrudnienia w urzędzie miejskim w Tczewie. Sprawa dotyczy głośnej afery oszustw, w której oskarżeni działali w latach 2017–2018, a postępowanie wciąż trwa.

Marcin K. jest jednym z trzech mężczyzn – wraz z Dominikiem H. i Piotrem W. – oskarżonych o oszustwa względem mienia i przywłaszczenie kwoty 29,5 mln złotych, pochodzących z kopalni kryptowalut, prowadzonej w latach 2017–2018 w dawnej Fabryce Samochodów Osobowych na Żeraniu w Warszawie. Prokuratura oskarżyła ich o nielegalne działania w ramach jednej z największych afer kryptowalutowych w Polsce, w której uczestniczyło ponad 600 osób. Sprawa dotyczy zawierania umów na zakup sprzętu komputerowego, kart graficznych oraz dzierżawy tego sprzętu, co miało umożliwić wydobycie kryptowalut ETC i Bitcoin.

Pomimo to, Marcin K. jest zatrudniony w Wydziale Cyfryzacji i Analiz Urzędu Miejskiego w Tczewie, gdzie ma dostęp do danych mieszkańców oraz systemów monitoringu miejskiego. Rzeczniczka urzędu, Małgorzata Mykowska, potwierdziła, że prezydent Tczewa Łukasz Brządkowski jest świadomy toczącego się postępowania sądowego, a pracownik nie został jeszcze skazany, co oznacza, że obowiązuje zasada domniemania niewinności. Wspomniana zasada budzi wątpliwości, szczególnie w kontekście artykułu 6. Ustawy o pracownikach samorządowych:

3. Pracownikiem samorządowym zatrudnionym na podstawie umowy o pracę na stanowisku urzędniczym może być osoba, która spełnia wymagania określone w ust. 1 oraz dodatkowo:

1) posiada co najmniej wykształcenie średnie lub średnie branżowe;

2) nie była skazana prawomocnym wyrokiem sądu za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe;

3) cieszy się nieposzlakowaną opinią.

Prokuratura w sprawie dotyczącej kryptowalut skierowała akt oskarżenia do sądu, a oskarżeni mogą być skazani na karę do 15 lat więzienia. W toku postępowania oskarżeni wzajemnie się obciążają, tłumacząc niewywiązywanie się z umów "niepowodzeniami biznesowymi". Dodatkowo, policja zabezpieczyła urządzenia w hali FSO, co stanowi element dowodowy w tej sprawie. Sprawa jest uważnie obserwowana przez media oraz opinię publiczną. Pojawia się także pytanie czy mieszkańcy mogą czuć się bezpieczni, wiedząc, że taka osoba ma dostęp do ich danych.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...