16.12.2024 15:00 0 MS/Starogard Gdański

W hołdzie ofiarom stanu wojennego. Uroczystości w Starogardzie Gdańskim

Zdjęcie: Małgorzata Rogala

13 grudnia 2024 roku w Polsce obchodzono 43. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, jednego z najcięższych momentów w historii współczesnej Polski. 13 grudnia 1981 roku, w obliczu rosnącej siły ruchu "Solidarność" i protestów społecznych, władze komunistyczne ogłosiły stan wojenny, wprowadzając szereg represji, które miały na celu stłumienie opozycji i utrzymanie władzy.

W Starogardzie Gdańskim, jak co roku, odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary tego tragicznego wydarzenia. Delegacja władz miasta z prezydentem Januszem Stankowiakiem, zastępcami Maciejem Kalinowskim i Tadeuszem Błędzkim oraz przewodniczącą Rady Miasta Anną Benert złożyła wiązanki kwiatów pod Krzyżem Poświęconym Ofiarom Systemu Komunistycznego przy Muzeum Ziemi Kociewskiej.

W imieniu Prezydenta Miasta, przemówienie okolicznościowe wygłosił harcmistrz Wojciech Mokwa. W swoim wystąpieniu Mokwa podkreślił znaczenie oporu społeczeństwa wobec komunistycznego reżimu, wskazując na determinację obywateli, którzy dążyli do wyzwolenia Polski spod władzy Kremla. Zwrócił uwagę, że stan wojenny był bolesnym aktem represji, mającym na celu zniszczenie niepodległościowych dążeń społeczeństwa.

W uroczystości uczestniczyli także starogardzcy harcerze, którzy oddali hołd ofiarom stanu wojennego. Modlitwę za pokrzywdzonych odprawił ks. Dariusz Nenca, proboszcz parafii pw. św. Katarzyny, a po ceremonii delegacja udała się do kościoła pw. św. Mateusza na mszę św. w intencji ofiar.

Pamięć o tragicznych wydarzeniach z 1981 roku wciąż jest żywa, a obchody rocznicowe przypominają o ofiarach stanu wojennego, które oddały życie za wolność i niepodległość Polski.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...