15.10.2024 16:00 0 WGC

Jelly Frucik przed sądem? TikToker z Tczewa publikuje kontrowersyjne treści [ROZMOWA]

źródło: Twitter / Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych

Jelly Frucik, a właściwie Filip Nowak z Tczewa to polski tiktoker, którego treści znane są dziś większości nastolatkom w Polsce. Zdobył popularność tworząc humorystyczne transmisje na żywo, a jego nagrania (choć kontrowersyjne) stały się viralowe. Przez ekspertów są uznawane za szkodliwe, szczególnie dla najmłodszych - twórca często przeklina w swoich materiałach i pokazuje bardzo niebezpieczne zachowania.

Chociaż relacje Jelly Frucika z fanami są zazwyczaj pełne humoru, to po jego wywiadzie w jednej ze śniadaniówek opinia publiczna wróciła do dyskusji na temat treści, jakie oglądają w Internecie dzieci i młodzież. Teraz wyszło na jaw, że Filip Nowak ma zostać pozwany za promowanie niebezpiecznego wyzwania, przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który zaniepokojony złożył zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Chodzi o nagranie, na którym Jelly Frucik miał propagować podjęcie wyzwania polegające na zjedzeniu kostki do zmywarki.

Jednym z najbardziej szkodliwych nagrań, które rozpowszechniał ten patostreamer, było propagowanie wyzwania polegającego na zjedzeniu przez dzieci kostki do zmywarki – pisze Ośrodek na Twitterze. – Jest to potwornie niebezpieczne i może doprowadzić do kalectwa i ŚMIERCI dziecka.

Dyskusja trwa

Temat szkodliwych treści, które pojawiają się mediach społecznościowych wraca jak bumerang. Jak przyznaje nasza rozmówczyni, Aleksandra Hotowy, psycholog rozwoju pracująca z dziećmi i młodzieżą, specjalizująca się w pracy z nastolatkami, ten temat wraca, wywołuje społeczny sprzeciw i po chwili znowu gaśnie.

Nie oszukujmy się, Facebook czy TikTok zarabiają na wyświetleniach i nie chodzi o to, czy coś jest merytoryczne i wartościowe, ale czy się "klika" – mówi psycholog. – Te klikalne, niemerytoryczne i często bardzo szkodliwe treści są popularne wśród dzieci i młodzieży, bo traktowane są jako tzw. tania rozrywka.

Niebezpieczne jest to, że dziecko lub nastolatek zaczyna widzieć świat przez pryzmat internetowych treści:

Trzeba mieć świadomość, że mózg dziecka i nastolatka to nadal struktura, która dopiero się kształtuje, poprzez modelowanie i doświadczenie własne. Niestety kontakt z patotreściami może prowadzić do zniekształceń poznawczych. Dziecko zaczyna odbierać świat przez pryzmat tego co widzi w internecie – dodaje Aleksandra Hotowy.

Co mogą więc zrobić dorośli?

Jak w wielu przypadkach potrzebna jest bliska relacja i rozmowa:

W sposób naturalny pojawia się pytanie, co jako dorośli możemy zrobić? Zaoferować dziecku alternatywne, ekscytujące, ale bezpieczne doświadczenia. Nie podam magicznego rozwiązania, bo takiego nie ma – mówi psycholog i dodaje: – Najlepszym jest bliska relacja z dzieckiem i rozmowa. Interesowanie się tym, co dziecko ogląda w internecie i tłumaczenie dziecku, czemu te treści mogą być szkodliwe. Ale rozmowa zakłada, że aktywnie słuchają się dwie strony. Więc rodzic nie może występować z pozycji wielkiego moralizatora. Powinien mieć w sobie otwartość i ciekawość na tłumaczenie dziecka. Trzeba zrozumieć jaką potrzebę dziecka, nastolatka, zaspokajają tego typu treści.

Nasza rozmówczyni podkreśla, że jako dorośli, jeżeli zaobserwujemy, że w mediach społecznościowych pojawiają się treści szkodliwe i zagrażające, należy je od razu zgłaszać.

To są trzy kliknięcia, na przykład na Facebooku, ale też informujmy - na przykład policję. To są proste rozwiązania, po które może sięgnąć każdy z nas – dodaje Aleksandra Hotowy.

Mieszkańcy Tczewa o treściach Jelly Frucika

Zapytaliśmy mieszkańców Tczewa o to, co myślą o tej dyskusji:

Tego jest pełno w Internecie i tego nie usuniesz. Możesz jedynie dziecka pilnować – mówi jedna z naszych rozmówczyń.

Mi się wydaje, że on to robi pod publikę, ale prawda jest że dzieci biorą z niego przykład. Uważam, że to rodzice powinni pilnować co ich dzieci oglądają – odpowiada mieszkanka powiatu tczewskiego. Na pytanie, czy zaobserwowała, że dzieci oglądają te treści dopowiada, że ona dzieci nie ma, ale jej młodsza siostra ogląda Jelly Frucika bardzo często.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...