Wziął psa ze schroniska, a potem się nad nim znęcał

Pies biedny, wychudzony, bity i przestraszony powieszony w torbie na wieszaku czekał na ratunek. Taki obraz zastali funkcjonariusze, wezwani na interwencję w sprawie znęcania się nad zwierzęciem. Mężczyzna czeka w tymczasowym areszcie na dalsze postepowanie sądowe.

Na początku grudnia policjanci ze starogardzkiej komendy otrzymali zgłoszenie o tym, że ktoś znęca się nad bezbronnym psiakiem. Sprawcą miał się okazać 24-letni mieszkaniec Kociewia, który według zeznań miał bić psa i nie zabezpieczać jego potrzeb.

Jak przyznają mundurowi, pracujący przy interwencji potwierdzili, że pies wskazywał oznaki znęcania się nad nim. Czworonożny przyjaciel został zabrany do lekarza weterynarii.

Mieszkaniec Kociewia skomentował znęcanie się nad psem, mówiąc że owszem uderzył kilka razy psa, ale za pogryzienie kabla od ładowarki.

Fot. KPP w Starogardzie Gdańskim

Śledczy wystąpili z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztu. Za popełnienie tego przestępstwa grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.