12.04.2021 16:50 0 WH
Początek wiosny to czas, kiedy strażacy odnotowują więcej przypadków wypalania traw. W powiecie wejherowskim większość tego typu pożarów ma miejsce w Małym Trójmieście Kaszubskim i na jego obrzeżach. Prawie wszystkie zdarzenia powstają z winy człowieka.
Trwa ogólnopolska akcja „Stop Pożarom Traw” w sezonie 2021. Po raz kolejny w wydarzeniu bierze udział Państwowa Straż Pożarna z Wejherowa.
— Apelujemy, aby nie wypalać traw. Uświadamiamy, jakie to niesie zagrożenia i konsekwencje prawne. Na terenach wiejskich tych zdarzeń jest o wiele mniej. Rolnicy nie wykonują tych czynności, bo wiedzą jakie to niesie negatywne skutki dla środowiska oraz fakt, że mogą stracić dopłaty unijne – informuje st. kpt. Mirosław Kuraś, oficer prasowy komendanta PSP w Wejherowie.
Jak informuje Mirosław Kuraś, w powiecie wejherowskim najczęściej do pożarów suchych traw dochodzi w Rumi, Redzie oraz Wejherowie, jak i na obrzeżach tych miejscowości.
Wypalanie traw przebiega często na polach uprawnych czy nieużytkach. To zagrożenie pożarowe, które niesie ze sobą niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia. Za ponad 94 proc. przyczyn pożaru odpowiedzialny jest człowiek. Niejednokrotnie to celowe działanie, a jego przyczyną są niedopałki papierosów, awarie pojazdów czy pojawienie się ognia przy nasypach kolejowych.
— W przypadku gwałtownej zmiany kierunku wiatru, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania. Niejednokrotnie w takich pożarach ludzie tracą dobytek całego życia – czytamy w komunikacie Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Źródło: PSP w Wejherowie
Akcja „Stop Pożarom Traw” potrwa do końca kwietnia.