06.02.2021 10:05 7 WH/UM w Gdyni

Stary chleb szkodzi ptakom. Gdyński EkoPatrol radzi, jak karmić skrzydlatych przyjaciół

Zdjęcie ilustracyjne, źródło:pixabay.com

Zima dla ptaków w mieście bywa trudna ze względu na ograniczone możliwości zdobycia pokarmu. Często nad rzeką lub brzegiem morza można spotkać osoby, które dokarmiają kaczki i łabędzie starym chlebem. Spleśniałe pieczywo pęcznieje w żołądkach zwierząt i powoduje różnego rodzaju choroby. EkoPatrol w Gdyni radzi, jak karmić skrzydlatych przyjaciół.

Strażnicy miejscy z gdyńskiego EkoPatrolu podczas mrozów dokarmiają ptaki specjalną mieszanką ziaren. Karmniki w Gdyni są w wielu miejscach - na miejskiej plaży, na bulwarze czy w Orłowie. Co roku miasto rozdaje budki lęgowe i karmniki mieszkańcom, którzy chcą pomagać ptactwu.

W większości ptaki potrafią zadbać o siebie i pomoc najczęściej jest im potrzebna wyłącznie gdy jednocześnie utrzymuje się mróz oraz pokrywa śnieżna i same nie mają możliwości zdobycia pokarmu - czytamy na stronie internetowej gdyńskiego magistratu.

Nie wolno dokarmiać ptaków starym, spleśniałym chlebem. To powoduje zatrucie pokarmowe i biegunkę, uszkadza nerki oraz odwadnia organizm. To także ryzyko wystąpienia kwasicy (dalsze skutki to osłabienie kości, choroby i zwyrodnienia stawów oraz cukrzyca) czy zespołu anielskiego skrzydła. Schorzenie objawia się zwyrodnieniem stawów, a to sprawia, że skrzydła coraz bardziej się wykrzywiają. W najgorszym wypadku ptak może nawet przestać latać.

Straż Miejska codziennie odwiedza wyznaczone punkty i sprawdza, czy jest w nich jedzenie. Rozsypujemy kukurydzę, słonecznik, pszenicę oraz proso. Te gatunki zbóż można podawać ptakom. Plus gotowane warzywa oraz różnego rodzaju płatki, np. owsiane. Natomiast pod żadnym pozorem nie wolno podawać chleba, a szczególnie starego i spleśniałego. Niestety prawie codziennie EkoPatrol Straży Miejskiej otrzymuje zgłoszenia o łabędziach, które chorują, bo zjadły stary, zepsuty chleb - mówi Leonard Wawrzyniak ze Straży Miejskiej w Gdyni.

Źródło: UM w Gdyni

Warto zwrócić uwagę, że ptaki można dokarmiać tylko w wyjątkowych sytuacjach:

— temperatury poniżej zera utrzymują się kilka dni z rzędu

— kiedy zbiorniki wodne są zamarznięte na całej tafli w sposób utrudniający ptakom wodnym zdobywanie pokarmu.

Jeżeli posiadamy własny karmnik i zaczynamy dokarmiać ptaki, musimy być konsekwentni i robić to codziennie, ponieważ wygłodzone i wychłodzone nie mają siły na długie poszukiwania stołówki. Pokarm musi być wykładany w takich ilościach, aby został zjedzony w czasie jednego karmienia. Pamiętajmy, że różne gatunki ptaków mają różne potrzeby i upodobania żywieniowe - przypominają gdyńscy urzędnicy.

Źródło: UM w Gdyni

Drobne ptactwo, czyli np. sikory i wróble, powinny być karmione mieszanką ziaren słonecznika, prosa, pszenicy i owsa. Sikory i dzięcioły chrupią ze smakiem niesolone słoninki.

Szczególnej uwagi wymagają łabędzie - ptaki wędrowne, które coraz chętniej spędzają zimę na gdyńskich plażach. Pamiętajmy, że dokarmiane ptaki tracą instynkt migracji. Zimę powinny spędzać na niezamarzniętych wodach obfitujących w pożywienie, bowiem ich naturalnym pokarmem są rośliny porastające dno płytkich wód - czytamy na stronie internetowej gdyńskiego Urzędu Miasta.

Miejskie kaczki są, z roku na rok, coraz bardziej osłabione i mniej odporne z powodu jedzenia spleśniałego chleba. Najlepszym dla nich pokarmem jest ziarno zbóż, kukurydza, warzywa (surowe lub gotowane, bez soli, drobno pokrojone).


Czytaj również:

Komentarze

W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.