Trwa pełnia letniego sezonu turystycznego, a w nadmorskich miejscowościach wypoczywa wielu turystów. To, co cieszy właścicieli hoteli czy punktów gastronomicznych, stanowi wyzwanie dla służb. Niezależnie od liczby osób przebywających na Wybrzeżu, priorytetem mundurowych jest zapewnienie bezpieczeństwa – również w tych miejscach, gdzie nie da się dojechać radiowozem.
Od pewnego czasu można mówić o renesansie rowerów. I nie ma w tym nic dziwnego – są to pojazdy niedrogie w użytkowaniu, całkowicie proekologiczne, w dodatku przybywa infrastruktury rowerowej na dobrym poziomie. Rower służy już nie tylko do rekreacji – stanowi także środek transportu podczas dojazdów do pracy czy szkoły.
Na rowery coraz chętniej przesiadają się także mundurowi. Nikogo już nie dziwi widok patroli na jednośladach. Oprócz względów ekonomicznych, które też są istotne, zaletą rowerów jest ich duży stopień mobilności. Innymi słowy – na rowerze można dotrzeć tam, gdzie dojazd samochodem jest utrudniony czy wręcz niemożliwy. Przykładem takich terenów są okolice spacerowe wzdłuż pasa nadmorskiego w Trójmieście. Rowery sprawdzają się także na terenach zielonych – w lasach czy parkach. Ważne jest też patrolowanie samych ścieżek rowerowych.
Wraz z początkiem sezonu letniego na ulicach Gdyni pojawiły się rowerowe patrole straży miejskiej.
– Ich głównym zadaniem jest kontrolowanie uczestników dróg, a w szczególności rowerzystów pod kątem przestrzegania przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym. Działania te są wspomagane przez patrole zmotoryzowane Straży Miejskiej oraz wspólne patrole strażników z funkcjonariuszami ruchu drogowego KP Miejskiej w Gdyni – wyjaśnia Leonard Wawrzyniak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdyni.
Fot. SM Gdynia
Umundurowane patrole na dwóch kółkach zwracają szczególną uwagę na rowerzystów, którzy naruszają przepisy, jeżdżąc po chodnikach i przejściach dla pieszych. Jednak również inne osoby, niekoniecznie rowerzyści, które łamią prawo, nie mogą się czuć bezkarne.