08.03.2025 13:00 0 MS/Kociewskie Diabły

Kociewskie Diabły triumfują! Sensacyjne zwycięstwo nad Kotwicą Kołobrzeg

Pixabay

To był prawdziwy rollercoaster emocji! Kociewskie Diabły pokonały faworyzowaną Kotwicę Port Morski Kołobrzeg 80:74, odnosząc jedno z najbardziej emocjonujących zwycięstw w tym sezonie. Spotkanie dostarczyło kibicom niesamowitych wrażeń – od pewnego prowadzenia, przez nerwową końcówkę, aż po wybuch radości po końcowej syrenie.

Kapitalny początek i kontrola meczu

Od pierwszych minut Kociewskie Diabły pokazały, że nie zamierzają łatwo oddać pola wyżej notowanemu rywalowi. Pierwsza kwarta to mocne otwarcie w wykonaniu gospodarzy, którzy szybko objęli prowadzenie 23:15. Świetnie rozpoczął Marićević, zdobywając sześć punktów z rzędu, a kolejne trafienia Durskiego i Krużyńskiego pozwoliły wypracować nawet 12 punktów przewagi (20:8). Kotwica próbowała odrobić straty, ale trójka Konopatzkiego ustaliła wynik pierwszej odsłony.

Druga kwarta również padła łupem Kociewskich Diabłów (18:15), choć goście zaczęli odrabiać straty, zmniejszając różnicę do 26:22. W kluczowych momentach świetnie spisywali się Lis i Krużyński, a celne rzuty Toczka i Lisa ponownie powiększyły przewagę do 35:24. Kotwica walczyła, ale celna trójka Lisa i jeden osobisty Durskiego pozwoliły gospodarzom schodzić na przerwę z komfortowym prowadzeniem 41:31.

Trzecia kwarta – dominacja Diabłów

Po przerwie gospodarze nie zwolnili tempa. Trzecia kwarta to kontynuacja dobrej gry Kociewskich Diabłów, które przez pierwsze minuty całkowicie zdominowały rywala. Świetna passa i celne rzuty Lisa oraz Jeszke pozwoliły powiększyć przewagę aż do 53:34. Kotwica nie potrafiła znaleźć sposobu na dobrze funkcjonującą obronę SKS-u, który pewnie kontrolował przebieg meczu. Przed ostatnią kwartą przewaga wynosiła 63:49, co dawało duże nadzieje na końcowy triumf.

Horror w czwartej kwarcie – nerwowa końcówka

Ostatnia część spotkania dostarczyła kibicom ogromnych emocji. Kotwica ruszyła do odrabiania strat i z minuty na minutę coraz bardziej zbliżała się do gospodarzy. Diabły zaczęły odczuwać trudy spotkania, a krótka ławka rezerwowych dała się we znaki. Na dwie minuty przed końcem przewaga Kociewskich Diabłów stopniała z dziewięciu do zaledwie trzech punktów (75:72) po celnych rzutach Ziółkowskiego.

W decydujących momentach jednak to gospodarze pokazali swój diabelski charakter. Dwa celne osobiste Durskiego i kluczowa trójka Lisa na cztery sekundy przed końcem przypieczętowały zwycięstwo SKS-u 80:74. Rywale jeszcze zdobyli dwa punkty, ale nie miało to już znaczenia – wygrana została w Świeciu!

To zwycięstwo pokazuje, że Kociewskie Diabły są zespołem z charakterem. Mimo osłabienia i problemów w końcówce udało się pokonać silnego rywala i udowodnić, że SKS to drużyna, która nigdy się nie poddaje.

Kolejne spotkanie zapowiada się równie emocjonująco.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...