05.07.2022 09:07 0 MW
To było prawie, jak wyrok. Malutka dziewczynka pochodząca z Ukrainy choruje na Neuroblastome IV stopnia. Pomóc jej może tylko chemioterapia w Barcelonie. Leczenie już trwa, nie pozwólmy jej go przerwać.
Mama Lesia Bondarenko wraz z dwójką dzieci: 7-letnim Eliaszem i 2,5- roczną Evą mieszkali w obwodzie czerkaskim, 200 km od Buczy na Ukrainie. 17 maja 2021 r. Lesia usłyszała diagnozę choroby córeczki. Mała Eva choruje na Neuroblastome IV stopnia. To podstępny i trudny do wykrycia w początkowej fazie nowotwór.
Fot. Siepomoga.pl
Lekarstwo znad półwyspu Iberyskiego
Matka dziecka podjęła się najtrudniejszej walki, walki o życie własnego dziecka. Okazało się, że chorobę można wyleczyć, ale w Barcelonie i jest ona niezwykle kosztowna.
Pierwszą kwotę ponad milion złotych już udało się zdobyć i dziecko wraz z matką pojechało na leczenie do stolicy Katalonii. I tam cud. Evę udało się wyleczyć, jednak nie na długo, bo choroba zaatakowała ze zdwojoną siłą.
Fot. Siepomoga.pl
Kobieta wraz z córką wróciła do Barcelony i tam poraz kolejny dziewczynka przechodzi chemioterapię, która skończona ma pomóc jej wyzdrowieć już całkowicie.
Na ten cel potrzebne są środki i to nie małe, bo prawie 900 tyś. zł. Wiele osób już pomogło Lesi i jej córeczce, ale jeszcze trochę brakuje, by dziecko wróciło do zdrowia.
Pomoc z Polski
W pomoc angażują się również Polacy m.in. Paulina Ostrowska, pracownica Urzędu Miasta i Gminy w Pelplinie calyk sercem zaangażowała się w pomóc małej Ukraince i prowadzi licytacje na stronie facebooka
Fot. Siepomoga.pl
Ponadto jest prowadzona zbiórka na stronie siepomoga.pl
Każda wpłata jest na wagę złota. Dzięki niej mała zyska nie tylko zdrowie, ale zobaczy ukochanego brata Eliasza, którego dziewczynka wraz matką nie widziały od ponad roku. Chłopiec wraz z babcia ukrywa się w piwnicy przed ostrzałem rosyjskiej Armii.
Liczy się każdy dzień.