17.04.2022 19:53 0 MW
To był wyjątkowy obiad, na którym byłam. Przy jednym Wielkanocnym stole siedziałam wraz z gospodarzami wydarzenia-Państwem Kończewskim oraz dwiema ukraińskimi rodzinami. Nasze zwyczaje, ich historie i wspólne przeżywanie Zmartwychwstania Pańskiego. Zapraszam na relację z Małej Karczmy.
Bycie redaktorem ma swoje plusy i minusy. Praca 24 h przez 365 dni w roku, także w święta, choćby takie jak te Wielkanocne.
Ja skupię się na plusach. Dzięki zaproszeniu i gościnności Państwa Kończewskich, udało mi spędzić kilka owocnych godzin na rozmowie i przeżywanie Zmartwychwstania Pańskiego nie tylko z Polakami. Pani Teresa i Zbigniew na co dzień prowadzą gospodarstwo agroturystyczne. Oboje już 1 lutego, tak to nie jest pomyłka już na początku lutego zgłosili się do pomocy uchodźcom z Ukrainy.
Fot. MW
Jak tylko okazało się, że potrzebna jest pomoc, od razu ruszyli ludziom na ratunek. I tak tym sposobem mieszka u nich 12 osób. Dwie rodziny , które cały czas przeżywają wydarzenia toczące się w ich ojczyznie. Na szczęście Żenia, jego żona Irma, dzieci, a także jego mama znaleźli bezpieczny dach nad głową. Tak, jak Swietłana z dziećmi i ojcem.
Fot. MW
Kiedy już nagraliśmy życzenia i pozdrowienia dla naszych rodaków, wspólnie zasiedliśmy do stołu. Chętnie, choć z bólem opowiadają o wydarzeniach, jakie wydarzyły się po wkroczeniu armii rosyjskiej na Ukrainę.
Żenia wraz z rodziną uciekli z Zaporoża. To teren, w którym trwają najcięższe walki. Mama Żeni opowiadała, jak nieopodal ich domu spadła bomba i wyleciały wszystkie szyby. Opowiadali o podróży do obecnego miejsca zamieszkania. O ludziach, których spotkali i im pomogli. O powrocie do kraju myślą, ale jak tylko będzie bezpiecznie można wrócić do ich kraju.
Dzieci i rodzice uczą się języka polskiego. Dzieci szybciej, bo uczą się w szkole. Mama Żeni od trzech dni jest z nimi i już dorabia sobie przy truskawkach.
Fot. MW
Panie i Pan szuka pracy, więc gdyby ktoś miał jakąś, to proszę o kontakt.
Ponadto pomimo różnic i dzielących nas obyczajów, umiejętności, w tym bariery językowej udało nam się, zamienić kilka zdań. My Polacy też znamy okupacje rosyjską, o której mieliśmy okazję wspomnieć i przypomnieć.
Przy stole siedzieliśmy i zajadaliśmy potrawy przygotowane przez Panią Teresę oraz sałatkę przez Swietłanę. Wierzcie mi, było pysznie.
Wszyscy z nich doceniają starania gospodarzy i pomoc, jaka została im ofiarowana. Mają bardzo dobre warunki mieszkaniowe. Osobne wejście, pokoje i kuchnia, wszystko urządzone. Ponadto właściciele agroturystyki dbają o wszystkie przydatne rzeczy, jakie są im potrzebne.
Fot. MW
Państwo, przede wszystkim Pani Teresa, bo Pan Zbyszek po przebytym udarze porusza się na wózku, zadbało również o wszystkie formalności.
— Tu na wysokości zadania stanęła gmina, a przede wszystkim Pan burmistrz Maciej Czarnecki. Dzięki jego zaangażowaniu mogliśmy załatwić wszelkie formalności szybko i konkretnie - mówiła Pani Teresa.
Fot. MW
Rodziny z okazji świąt Wielkanocnych chciały przekazać serdeczne pozdrowienia i podziękowania dla wszystkich Polaków, w tym Czytelników portalu Kociewie24.pl.
— My również i dziękujemy za pomoc, jaka płynie z zewnątrz dla nich - mówi Pan Zbyszek, który niczym senior rodziny opowiada o swoich kolejarskich przygodach, jakie przeżył w trakcie pracy zawodowej na kolei.
Pamiętajmy dobro powraca!