08.08.2021 16:11 0
To już jest koniec. Zaledwie ponad 2 tygodnie temu rozpoczęliśmy trzymanie kciuków za naszych zawodników startujących w 32. Letnich Igrzyskach Olimpijskich Tokio 2020. Zobaczmy, jak prezentowali się kociewscy zawodnicy.
Zmagania naszych zawodników obserwowaliśmy od 23 lipca aż do dzisiaj 8 sierpnia. Przez ostanie dni, codzienne byliśmy świadkami sportowej walki w pocie czoła i zgodnie z zasadami fair play. Zawodnicy z wszystkich krajów, którzy przyjechali do Japonii marzyli tylko o jednym, o medalu olimpijskim. Czasami jego kolor był mniej ważny, ważne by go zdobyć, a jeżeli się nawet nie udało to zostać zapamiętanym lub pobić swój rekord, tak jak to zrobiły Panie z damskiej sztafety kobiet 4x400 m. Choć Aniołki Matusińskiego zdobyły w swej konkurencji srebrny medal i pobiły własny rekord Polski.
A jak na tle tej międzynarodowej społeczności sportowej prezentowali się nasi zawodnicy z Kociewia?Otóż wyniki naszych sportowców były przeciętne, choć nie brakowało wzniosłych momentów i trzymaniu kciuków do ostatnich metrów.
Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem olimpiady 23 lipca Mateusz Biskup wraz z Mirosławem Ziętarskim awansowali do półfinału wioślarskiej dwójki podwójnej wagi ciężkiej z wynikiem 6:11.22. Następnie Panowie już dwa dni później 25 lipca zagwarantowali sobie udział w finale z wynikiem 6:24.50. 28 lipca wystartowali po swój pierwszy medal na igrzyskach i…zabrakło 5 sekund do podium. Wygrali Francuzi przed Holendrami i Chińczykami. Z racji wieku naszego zawodnika możemy być pewni, że to nie koniec poczynań tczewianina.
Fot. facebook.pl/mateuszbiskup
Następną olimpijką reprezentującą Kociewie była Paulina Guba. Mistrzyni Europy z 2018 w pchnięciu kulą. Zawodniczka dla której ostatni rok nie należał do najłatwiejszych przez trapiące ją kontuzje, wystartowała 30 lipca i nie awansowała do finału. Z wynikiem 16,98 metrów zajęła 27 miejsce w swojej konkurencji.
Ostatnim z kociewskiego teamu był Arkadiusz Gardzielewski, który tej nocy z 7 na 8 sierpnia wystartował w maratonie na dystansie 42,195 km. W morderczych warunkach i w swoim debiucie zajął 63 miejsce z czasem 2 godziny i 22 minuty i 5 sekund.
W trakcie igrzysk mogliśmy kibicować również zawodnikowi Michael Hicks, który przez ostatnie kilka lat grał na parkietach kociewskich klubów. Zawodnik rywalizujący w konkurencji koszykówki 3x3 w barwach biało-czerwonych zajął wraz z kolegami 7 miejsce, przedostatnie w tabeli. Kolejna olimpiada już za 3 lata w Paryżu. Czy do zawodników z Kociewia dołączą kolejni, czy znajdą się ich następcy? Czas pokaże.