Za nami ekstremalnie chłodny kwiecień, a przed nami kilka ciepłych majowych dni. Do Polski napłynęło ciepłe powietrze znad północnej Afryki, dzięki któremu cieszyć możemy się wysokimi temperaturami.
W poniedziałek (10 maja) termometry wskazywały nawet 28 stopni Celsjusza. Równie ciepły dzień zapowiada się we wtorek (11 maja) – ma być do 26 stopni Celsjusza. W środę (12 maja) także będziemy mogli wygrzać się na słońcu, ponieważ na termometrze ma się pokazać ok. 26 stopni.
Radość z pięknej, wręcz wakacyjnej pogody nie potrwa jednak zbyt długo. Ochłodzenie nastąpi w czwartek (13 maja), gdy temperatura spadnie do ok. 18 stopni Celsjusza. W Piątek (14 maja) ponownie przydadzą nam się parasole – szansa opadów wynieść ma 50 %.
Okienkiem pogodowym będzie sobota (16 maja). Prognozy pogody zapowiadają, że tego dnia ma być ok. 18 stopni i niewielka szansa opadów. Kolejne dni upłyną pod znakiem deszczu i niższych temperatur.
Z długoterminowych prognoz wynika, że prawdziwe ocieplenie nastąpi w drugiej połowie czerwca. Do tego czasu jednak jeszcze chwila.
To był ekstremalnie chłodny kwiecień
Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej był to najzimniejszy kwiecień w XXI wieku. Średnia obszarowa temperatura powietrza wyniosła 6,0 stopni Celsjusza i była aż o 2,6 stopnia niższa od średniej wieloletniej dla tego miesiąca. Obszarowo uśredniona suma opadów w kwietniu wyniosła 39,2 mm, co stanowiło 108% normy dla tego miesiąca określonej na podstawie pomiarów w latach 19991-2020.