25.02.2021 08:43 0 raz/n24
źródło: KWP Gdańsk
Mundurowi zatrzymali sześć osób, które podejrzane są o oszustwa leasingowe. Usłyszeli już zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i podrabiania i przerabiania dokumentów. Wartość wyłudzonego przez sprawców mienia wyniosła ponad 3 miliony złotych. W więzieniu mogą spędzić dwanaście lat.
Policjanci z Gdańska z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku pod nadzorem X Wydziału Zamiejscowego Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu prowadzą śledztwo dotyczące zorganizowanej grupy przestępczej.
– Członkowie tej grupy wyłudzali na tzw. słupa luksusowe samochody, a następnie po przerobieniu numerów nadwozia legalizowali je, wprowadzając w błąd urzędników właściwych urzędów przez przedstawienie im fałszywych dokumentów. Pojazdy rejestrowano dzięki temu w wydziałach komunikacji. Po zalegalizowaniu pojazdów podejrzani ponownie uzyskiwali finansowanie z firm leasingowych na te pojazdy, tyle że z przerobionymi numerami VIN. Bywało tak, że podpisali kilka razy umowę leasingową na ten sam samochód - czytamy w komunikacie Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
źródło: KWP Gdańsk
Udało się w tej sprawie zatrzymać sześć osób w wieku od 28 do 55 lat. Podczas śledztwa śledczy i prokuratorzy przeszukali zajmowane przez podejrzanych mieszkania, budynki gospodarze i posesje. Na jednej z nich zabezpieczyli jacht, który zostanie przekazany do badań biegłemu z zakresu mechanoskopii. Sprawdzi czy pochodzi on z przestępstwa.
W ramach śledztwa przesłuchane zostało kilkadziesiąt osób. Zabezpieczono komputery, telefony komórkowe i dokumentację potwierdzającą przestępczy proceder. Zgromadzony materiał dowodowy, jak podkreśla gdańska policja, pozwolił na przedstawienie podejrzanym zarzutów popełnienia oszustw, udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a jednej z nich kierowania nią oraz fałszowania dokumentów.
źródło: KWP Gdańsk
Wartość wyłudzonego mienia wynosi ponad 3 miliony złotych. Prokurator wobec jednego z podejrzanych zastosował dozór policji i poręczenie majątkowe. Wobec pozostałych wnioskował o ich aresztowanie, jednak sąd nie przychylił się do tego wniosku.
