24.12.2020 09:09 0 raz
Starogardzcy policjanci zatrzymali 63-latka, który okradał prywatne posesje. Mieszkaniec Kociewia upodobał sobie głównie napędy do bram. Sprawca wpadł na gorącym uczynku.
Do policyjnego aresztu trafił mieszkaniec gminy Lubichowo, który od pewnego czasu okradał prywatne posesje. Mężczyzna trudnił się głównie kradzieżą mechanizmów napędowych do bram oraz elektroniki, która sterowała tymi urządzeniami. Na jego trop wpadli starogardzcy kryminalni, którzy w wyniku szeroko zakrojonej pracy operacyjnej oraz wykonaniu wielu żmudnych czynności wytypowali personalia sprawcy. Mieszkaniec gminy Lubichowo wpadł na gorącym uczynku, gdy wracał nocą do domu z kolejnej kradzieży.
— Funkcjonariusze, którzy na co dzień zajmują się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu, kilka minut przed godziną 2:00 w nocy zauważyli jadącego rowerem mężczyznę. Jego wizerunek odpowiadał ustalonemu rysopisowi sprawcy. Podczas legitymowania okazało się, że 63-latek przewozi w torbie centralę sterującą mechanizmem bramowym, która posiadała odcięte kable. Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć, jak wszedł w jej posiadanie. Dodatkowo mundurowi znaleźli przy nim latarkę, kominiarkę, śrubokręty, klucze oraz obcinaczki do przewodów - relacjonuje asp. sztab. Marcin Kunka, specjalista ds. prasowo-informacyjnych Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim.
Zebrany do tej pory materiał dowodowy wskazuje, że zatrzymany 63-latek działał od września ubiegłego roku na terenie gminy Lubichowo. Z kradzieży uczynił sobie źródło stałego dochodu.
— Podczas przeszukania mieszkania śledczy zabezpieczyli przedmioty pochodzące z poprzednich kradzieży. Dodatkowo okazało się, że podejrzany kradnie również prąd, co potwierdzili wezwani na miejsce pracownicy zakładu energetycznego - dodają starogardzcy stróże prawa.
Teraz mężczyzna usłyszy łącznie 17 zarzutów dotyczących kradzieży mienia, w tym jednego włamania. Sprawca odpowie również przed sądem za kradzież energii elektrycznej. Wstępna oszacowana wartość strat spowodowana jego przestępczą działalnością wyniosła blisko 47 tys. zł. Policjanci wystąpią za pośrednictwem prokuratury do sądu o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztu.