14.10.2020 17:00 0 NW/TTM
Cisi bohaterowie, którzy gotowi są ratować ludzkie życie - 13 października obchodzony jest Dzień Dawcy Szpiku. Powód do świętowania ma aż 37 milionów osób zarejestrowanych w spisie potencjalnych dawców.
Osób chętnych do pomocy jest całe mnóstwo. Jednak to wciąż za mało – jedna zgłoszona osoba niestety nie równa się jednej ocalałej. Aż 40 proc. pacjentów nie znajduje zgodnego dawcy szpiku, dlatego nieustannie poszukiwani są nowi.
Wyobraź sobie, że walczysz z rzadką chorobą, która zagraża Twojemu życiu a jedyną szansą, by przeżyć jest przeszczep szpiku. Takich ludzi są na świecie miliony. Są też miliony osób, które mogą pomóc. Z okazji Światowego Dnia Dawcy Szpiku zachęcamy wszystkich, którzy mają taką możliwość i chęć, by rejestrowali się w bazie potencjalnych dawców.
Co godzinę ktoś dowiaduje się, że choruje na białaczkę, czyli nowotwór krwi. Bardzo często jedyną szansą na wyzdrowienie są komórki macierzyste od dawcy zgodnego genetycznie.
– Mój młodszy brat kiedyś chorował. Naturalnym i oczywistym było to, że dołączyłem do Fundacji DKMS, chcąc także komuś pomóc – mówi Adrian Piekarski, dawca szpiku w rozmowie dla Twoja Telewizja Morska.
Decyzję o dołączeniu do bazy dawców szpiku często podejmują osoby, których bliscy borykali się z białaczką.
– Młoda dziewczyna 18-letnia obiecała sobie, że na pewno zarejestruje się jako dawca szpiku, gdy tylko zostanie pełnoletnia. Powód? Na białaczkę zachorowała jej mama i dostała drugie życie, bo znalazł się jej bliźniak genetyczny. Chciała w ten sposób pokazać swoją wdzięczność – mówi Małgorzata Buraczyńska, pielęgniarka.
Polski rejestr dawców szpiku jest czwarty, co do wielkości na świecie. Liczba gotowych do pomocy stale rośnie i musi rosnąć nadal, gdyż rocznie w Polsce na swojego bliźniaka genetycznego oczekuje około 20 tysięcy pacjentów.