10.07.2020 08:38 0 raz/mat.pras
Planując wakacyjną lub weekendową wyprawę na urokliwe Kociewie, warto zajrzeć do Siwiałki. Działa tam unikatowy na skalę regionu skansen… Prowadzą go miejscowi strażacy-ochotnicy, a zobaczyć w nim można, jakim sprzętem kiedyś ruszano na pomoc mieszkańcom.
Przy remizie OSP w Siwiałce działa jedyny w powiecie starogardzkim skansen strażacki. Znajdują się w nim pojazdy, które od lat nie są w służbie. Choć - jak mówią strażacy- nadal „palą na dotyk”.
— Zdecydowaliśmy się na powołanie do życia skansenu, bo wiele starych strażackich wozów bojowych bezpowrotnie odchodzi. Dzięki naszej inicjatywie chcieliśmy dać im drugie życie i umożliwić ich oglądanie zwiedzającym – mówi Kazimierz Knitter, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej Siwiałka.
Skansen powstał w 2019 roku z inicjatywy, prezesa przy wsparciu i akceptacji Zarządu OSP i Komisji Rewizyjnej. Środki na jego budowę pochodziły od sponsorów, sołectwa oraz samych strażaków. Druhny i druhowie zdecydowali się przekazać połowę otrzymywanego ekwiwalentu na realizację zadania. Własnym sumptem wybudowali też wiatę ochronną i dokonali zagospodarowania terenu wokół skansenu.
— W skansenie są wystawione pojazdy wycofane z czynnej służby. Obecnie są to dwa wozy – Star 660 GMB oraz Żuk SRT oraz agregat. Eksponaty przez wiele lat były w służbie liniowe. Teraz służą do edukacji – dodaje prezes.
OSP Siwiałka spieszy na pomoc życiu, zdrowiu i dobytkowi mieszkańców Kociewia od 120 lat. Jest to prężnie działająca straż, która bierze udział w różnorodnych akcjach, prowadzonych w gminie Starogard Gdański oraz poza nią. Należy do niej 98 członków, w tym dwie młodzieżowe drużyny pożarnicze.