22.04.2020 08:20 4 mike/Pomorskie.eu
Zanim powstanie syntetyczny lek zwalczający koronawirusa, osocze osób, które wyzdrowiały, może być bezcenne w walce z tą groźną chorobą. We wtorek (21 kwietnia) w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa pojawił się Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego, który, jako ozdrowieniec, podzielił się swoim osoczem.
Przypomnimy – marszałek Mieczysław Struk był jedną z pierwszych osób na Pomorzu, która wyzdrowiała z koronawirusa, o czym pisaliśmy tutaj. Do trafił szpitala 29 marca, gdzie przebywał przez 11 dni. Zanim ruszyła akcja poboru osocza, zadeklarował swój udział. We wtorek spełnił swoją wcześniejszą deklarację.
– Od chwili wypisu ze szpitala byłem w kontakcie z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa i zgłosiłem, że chcę uczestniczyć w programie oddawania osocza, gdyż każda metoda leczenia jest godna uwagi. Dziś po raz pierwszy oddałem osocze i mam nadzieję, że pomoże ono osobom chorym – mówił Mieczysław Struk. – Już podczas pobierania dowiedziałem się od personelu, że jestem pierwszą osobą w naszym regionie, która zgłosiła się, by oddać osocze. Dlatego tym bardziej zachęcam i namawiam do tego inne osoby, które zwalczyły koronawirusa. Każdy z nas ma w sobie teraz najskuteczniejszą broń do walki z COVID-19 i może uratować czyjeś zdrowie, a nawet życie – dodał marszałek.
Od jednej osoby można pobrać 600–750 ml osocza. Jest to ilość, która może wystarczyć do wyleczenia nawet trzech chorych. Wcześniej tego typu terapię stosowano w przypadku zwalczania epidemii SARS, MERS czy ebola. Znajdujące się w osoczu przeciwciała mogą być zbawienne, zwłaszcza dla osób, które mają nasilone objawy koronawirusa. Dotąd wspomnianą terapię zastosowano m.in. w Stanach Zjednoczonych, Hiszpanii, Włoszech czy Chinach. U większości pacjentów, którym podano osocze, zaobserwowano znaczącą poprawę stanu zdrowia i ustąpienie ciężkich symptomów choroby, których jak duszności czy kaszel.