20.03.2020 10:46 0 raz
Mieszkańcy jednego z budynków w Starogardzie Gdańskim proszą o interwencję po tym, jak zmarła jedna z osób tam mieszkających. Potrzebne jest znalezienie spadkobiercy lokalu, oraz jego wyczyszczenie. Lokatorzy obawiają się, że do ich mieszkań może przeniknąć "robactwo i zarazki".
Sprawę poruszył starogardzki radny Wojciech Pielecki po spotkaniu z mieszkańcami Alei Wojska Polskiego w Starogardzie Gdańskim. Jednym z kłopotów, z jakimi borykają się mieszkający tam ludzie, jest sprawa lokalu, którego właściciel zmarł.
— Mieszkańcy podjęli temat pustego mieszkania po zmarłej osobie i dopytują, czy zostały podjęte czynności prawne odnośnie ustalenia spadkobierców? - skierował zapytanie do władz miasta radny. - W tle zapytań jest oczywiście ważna kwestia specjalistycznego wyczyszczenia pomieszczeń, Mieszkańcy obawiają się, że wraz ze wzrostem temperatury w powietrzu, nastąpi rozprzestrzenianie się robactwa i zarazków.
Sprawa do łatwych jednak nie należy. Nie udało się bowiem ustalić adresu potencjalnych spadkobierców pustostanu. Jak dowiadujemy się w starogardzkim magistracie, jedynym możliwym rozwiązaniem jest wszczęcie postępowania spadkowego z wniosku Wspólnoty Mieszkaniowej jako wierzyciele o stwierdzenie nabycia spadku po zmarłym właścicielu lokalu.