Coraz bliżej finał Ligi Europy, który jest jedną z najważniejszych imprez piłkarskich na naszym kontynencie. Gdańskie lotnisko przygotowuje się na przyjęcie kilkudziesięciu tysięcy kibiców.
Finałowy mecz rozegrany zostanie na gdańskim stadionie Energa 27 maja 2020 roku. Wydarzenie ściąga na miasto uwagę całego świata, przez co lotnisko przewiduje ponad sto nadprogramowych połączeń w ciągu kilkunastu godzin. W związku z tym konieczne jest dopracowanie wszystkich kwestii organizacyjnych.
— Nad tą operacją pracujemy już od ponad roku. Musimy być przygotowani na najtrudniejsze i najbardziej skomplikowane scenariusze. To bardzo duże wyzwanie dla Portu Lotniczego Gdańsk pod kątem obsługi pasażerów, dostępności sprzętu i personelu – mówi Iwona Tomczyńska, kierownik Działu Analiz Ekonomicznych i Marketingu Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy.
Finał Ligi Europy został przyznany Gdańskowi w maju 2018 roku, ale nie jest to pierwsza ważna impreza piłkarska w historii miasta. W 2012 roku w trakcie Mistrzostw Europy gdańskie lotnisko obsłużyło dodatkowe 230 tysięcy pasażerów w ciągu miesiąca. Przewiduje się, że w związku z przyszłorocznym wydarzeniem może ich być nawet kilkadziesiąt tysięcy więcej w ciągu jednego dnia. Dodatkową trudnością organizacyjną są konflikty pomiędzy kibicami poszczególnych drużyn. Już dziś wiadomo, że przyloty i odloty sympatyków różnych klubów piłkarskich odbędą się w osobnych terminalach.
Port lotniczy musi być również przygotowany na przyjęcie VIP-ów takich jak organizatorzy i sponsorzy wydarzenia oraz sami piłkarze. Najistotniejsze jest, by całe piłkarskie wydarzenie nie miało wpływu na wszystkie planowane rejsy i jakość obsługi pozostałych pasażerów.