W piątek (18 października) rano mogło kilkukrotnie dojść do tragedii, ze względu na nieprawidłowo działające rogatki na przejeździe kolejowym w Rumi. Na miejscu działają strażnicy miejscy, którzy ostrzegają kierowców.
Jeszcze przed godziną 9:00 nasi czytelnicy podsyłali do nas zdjęcia i filmy z przejazdu kolejowego w ciągu ulicy Zbychowskiej. To tam rogatki naprzemiennie unosiły się i opadały, bez względu na to, czy pociąg był w pobliżu. Zdezorientowani kierowcy zgłosili się o pomoc do strażników miejskich.
– Na miejscu strażnicy będą kierować ruchem i pilnować przejazdu, do momentu aż sytuacja wróci do normy – komentuje Roman Świrski, komendant Straży Miejskiej w Rumi. – O sytuacji poinformowano już PKP i urząd miasta – dodaje.
Nikomu nic się nie stało, ale pasażerowie pociągów mogą liczyć się z opóźnieniami. Trwają ustalenia przyczyn awarii rogatek.