16.10.2019 12:07 26 rp/TTM
Już w styczniu 2019 roku wydał wyrok w tej sprawie. Apelacja właścicieli składowiska trwała kilka miesięcy. Ostateczna decyzja sądu zapadła 8 października. Składowisko opału ma zniknąć z Redy, a teren wrócić do jego właściciela, czyli Nadleśnictwa Gdańsk.
Co prawda, na składowisku w Redzie widać jeszcze wagony, hałdy węgla i załadowane nim ciężarówki, ale taki stan rzeczy ma się niedługo zmienić. Koszmar, którym przez kilkanaście lat żyją mieszkańcy i władze miasta, nie zakończy się jednak tak szybko. Wszystko wskazuje na to, że przeniesie się na ulicę Przemysłową do Wejherowa. Na tę chwilę wyrok jest jednak jednoznaczny.
– Sąd oddalił apelację byłego już dzierżawcy i przyznał rację Nadleśnictwu Gdańsk – tłumaczy Łukasz Plonus, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Gdańsk. – Wnioskowaliśmy o wydanie naszej nieruchomości teraz mamy wszystkie prawa, żeby ją odzyskać. Formalności potrwają kilka tygodni.
Fot. TTM
Fot. Daniel Zaputowicz/TTM
Nadleśnictwo ma nadzieję, że jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to do końca 2019 roku skład węgla zniknie z Redy. Prawomocność wyroku cieszy także samorząd miasta, który walczyć próbuje z firmą już od wielu lat. O szczegółach sprawy pisaliśmy wcześniej tutaj.
– Teraz w końcu możemy odetchnąć z ulgą – zaznacza Krzysztof Krzemiński, burmistrz Redy. – Minęło 12 lat, bo od 2007 roku walczymy z tym, co się w mieście pojawiło. Określałem to w sposób zdecydowany jako "wrzód" – dodaje.
Zdaniem wielu ten „wrzód” zniknie z tego miejsca, a zamiast tego najprawdopodobniej pojawi się działalność handlowa. Nowy plan przeznacza teren pod handel o powierzchni nie mniejszej niż 2000 metrów. Co dokładnie pojawi się w tym miejscu, czas pokaże.
Fot. Daniel Zaputowicz/TTM
Fot. Daniel Zaputowicz/TTM
Przypomnijmy, że składowisko, a zarazem sortownia opału najprawdopodobniej przeniesie się na ulicę Przemysłową do Wejherowa. Obecnie trwają tutaj przygotowania terenu. Widać także pierwszy sprzęt, który przeniesiony został z Redy.
Fot. Daniel Zaputowicz/TTM
Fot. TTM