Strażacy sprawdzili, czy stawią czoła 'Powodzi 2019'

Fot. Damian Klechowicz/TTM

Nasilone opady deszczu skutkowały wystąpieniem alarmów powodziowych w Wejherowie i Bolszewie. Konieczna była interwencja służb oraz powołanie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Nadmierny stan wody zagrażał zalaniem centrum handlowego, niżej położonych budynków mieszkalnych oraz pobliskiego boiska sportowego "Jamajka".

To tylko scenariusz, choć podobny stan zagrożenia jest jak najbardziej realny. Celem ćwiczeń "Powódź Wejherowo 2019" było sprawdzenie możliwości taktycznych zastępów podczas wypompowywania wody z terenów zalanych oraz zabezpieczenia terenów i obiektów za pomocą rękawów przeciwpowodziowych i worków z piaskiem. Łącznie w czwartkowej (10 października) akcji uczestniczyło kilkanaście zastępów zarówno straży – zarówno zawodowej, jak i ochotników.

– Siły i środki są głównie zadysponowane na dwa zdarzenia – tłumaczy Piotr Syrocki, rzecznik prasowy przy Powiatowym Zespole Zarządzania Kryzysowego. – Pierwsze zdarzenie to Bolszewo, ulica Polna. Tam występuje zagrożenie wylaniem rzeki Reda. Drugie zagrożenie jest w Wejherowie. Tu z kolei jest wylaniem zagraża Cedron – dodaje.

Fot. Damian Klechowicz/TTM

Najtrudniejsza sytuacja była w pobliżu boiska Jamajka w Wejherowie. Tam konieczne było szybkie działania strażaków, ale mimo trudnej sytuacji ewakuacja mieszkańców, na szczęście, nie była konieczna – głównie dlatego, że stan wody faktycznie się podnosił, ale nie na tyle, by stanowić zagrożenie. Cała akcja była bowiem związana z przeprowadzanymi ćwiczeniami.

– Poziom rzeki cały czas wzrasta – mówił podczas ćwiczeń kpt. Tomasz Ziarek, dowódca JRG nr 2 w Rumi. – Zagraża zalaniem mieszkań i szkoły. Obecnie podnosimy wał przy użyciu worków z piaskiem i rękawów napełnianych wodą – dodaje.

Fot. Damian Klechowicz/TTM

Z racji wystąpienia zagrożenia w kilku samorządach, konieczne było powołanie zespołu zarządzania kryzysowego, pod przewodnictwem starosty i przez niego koordynacja działań

– Ćwiczenia prowadzone są co roku. W tym roku zajęliśmy się sytuacją powodziową, w zeszłym – były one związane z wichurą – zaznacza Gabriela Lisius, starosta wejherowski. – Do każdej z nich przygotowane są szeregi procedur. Dzisiaj ćwiczymy wszystkie te związane z powodzą – jakie środki zaangażować, kto ma dowodzić akcją, ile potrzeba worków z pisakiem. To wszystko po to, aby też podsumować i spisać wnioski, być odpowiednio przygotowanym – podsumowuje.