10.10.2019 14:40 2 rp
Złodzieje ukradli sprzęt warty 700 tysięcy złotych ze szpitala w Gdyni-Redłowie. Policja dalej szuka sprawców, a kolejki na badania onkologiczne rosną. Czy wszystko wróci do normy?
Do włamania i kradzieży doszło w nocy z piątku na sobotę (4–5 października). To wtedy Złodzieje dostali się do Pracowni Endoskopii Szpitala Morskiego im. PCK w Gdyni i wynieśli drogi sprzęt. Z powodu tego zdarzenia trzeba było odwołać wizytę kilkudziesięciu pacjentów, którzy czekali na wcześniej umówione badania diagnostyczne.
– Dla nas to była straszna informacja, ale mamy też dobre wiadomości – mówi Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy spółki Szpitale Pomorskie. – Od jutra wznawiamy badania, w szczególności dla tych pacjentów, którzy są chorzy onkologicznie.
Jak poinformowała rzecznik, producent oddał potrzebną aparaturę za darmo, do czasu kiedy Zarząd znajdzie potrzebne środki na zakup nowego sprzętu.
– Teraz chcemy zyskać środki od ubezpieczyciela. Mamy nadzieję, że przystąpimy do przetargu i uda się szybko ten sprzęt zakupić – dodaje Małgorzata Pisarewicz. – W ramach spółki Szpitale Pomorskie mamy też pracownie endoskopii w Szpitalu Miejskim im. Św. Wincentego a Paulo w Gdyni oraz w Szpitalu Specjalistycznym im. Floriana Ceynowy w Wejherowie. Tam możemy również kierować pacjentów. Zrobimy, co w naszej mocy, żeby pacjenci byli przyjmowani bez opóźnień.
Policja nie informuje o szczegółach swoich działań w tej sprawie. Zapewnia, że szuka sprawców i robi wszystko, by wyjaśnić, jak doszło do kradzieży.