08.10.2019 10:07 0 Gol
Z 26 strzelonymi golami Stolem Gniewino jest jedną ze skuteczniejszych drużyn w pomorskich rozgrywkach IV ligi. Siedem goli do tego wyniku podopieczni trenera Tomasza Dołotki dołożyli w minionej 10. kolejce, gromiąc u siebie Wierzycę Pelplin 7:1. Z kolei piłkarze Wikędu Luzino na wyjeździe odnieśli trzecie zwycięstwo w trwającym sezonie pokonując Jantar Ustka 4:1.
– Nie wiemy, co w szatni powiedział swoim podopiecznych trener Tomasz Broner, ale po przerwie widzieliśmy całkowicie odmieniony Wikęd, który od pierwszej minuty ruszył do odrabiania strat – tak skomentował mecz GOSRiT Luzino, w ramach którego działa luziński klub.
Wikęd po pierwszych 45 minutach przegrywał 0:1, po trafieniu Mateusza Żebrowskiego. Po zmianie stron już pierwsza okazja do zdobycia bramki zakończyła się dla luzińskiego klubu sukcesem. W 47. minucie dośrodkowanie z rzutu wolnego Pawła Czoski, strzałem z głowy na gola zamienił Krystian Opłatkowski. Po tym golu goście ruszyli do zdecydowanych ataków. Ich motorem napędowym był Mateusz Dąbrowski oraz wprowadzony na boisko w 57. minucie 17-letni Łukasz Michałek. Wprawdzie Wikęd miał kilka sytuacji na zdobycie bramek, ale piłkarze z Luzina mieli zwichrowane celowniki. Lepsza skuteczność u zawodników Bronera pojawiła się po 80. minucie. Najpierw gola na 2:1 zdobył Mateusz Dąbrowski, później w 87. minucie prowadzenie podwyższył Michał Fierka, który w doliczonym czasie gry ustalił wynik spotkania na 4:1 dla Wikędu.
Mniej nerwowo było w Gniewinie, gdzie miejscowy Stolem podejmował Wierzycę Pelplin. Po 55 minutach gniewinianie prowadzili już 4:0. Wtedy w 61. minucie honorowe trafienie zanotowali goście, ale pozostała część spotkania ponownie należała do gospodarzy, którzy zdobyli jeszcze trzy bramki. Dodajmy, że hat-trickiem w tym meczu popisał się Mateusz Wachowiak.
– Wygraliśmy przekonywająco z bardzo dobrym zespołem. Zwycięstwo zasłużone. Goście mimo, że starali się, byli bezsilni. Stolem stworzył kilkanaście bramkowych sytuacji. Widać było chęć gry i kreowanie sytuacji. Jestem dumny z zespołu, że po porażce 0:11 z Lechią drużyna się zmobilizowała i prezentuje efektowny futbol. Całemu zespołowi włącznie z zawodnikami rezerwowymi należą się słowa uznania. Wierzę, że w kolejnych meczach potwierdzimy wysoką formę – powiedział po meczu trener Tomasz Dołotko.