25.09.2019 14:10 3 mike/PO Gdańsk
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała o zakończeniu postępowania ws. katastrofy kolejowej, do której doszło pod koniec sierpnia 2017 w Smętowie (woj. pomorskie). Ustalono, że 64-letni maszynista pociągu towarowego zignorował sygnał „stój” i doprowadził do zderzenia z pociągiem osobowym PKP TLK „Pogoria” relacji Gdynia–Bielsko-Biała/Zakopane. Mężczyzna może trafić na pięć lat więzienia.
Przypomnijmy – do zdarzenia doszło 30 sierpnia 2017 roku około godziny 22:00, o czym informowaliśmy w tym artykule. Na rozjeździe kolejowym w pobliżu dworca w Smętowie pociąg towarowy najechał na skład PKP TLK „Pogoria” relacji Gdynia–Bielsko-Biała/Zakopane. W wyniku zderzenia obu pociągów wykoleiła się lokomotywa i siedem wagonów osobowych. Łącznie poszkodowanych zostało 75 osób. W działaniach uczestniczyło 18 zastępów straży pożarnej, dziewięć karetek pogotowia i śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Do szpitala w Gdańsku przewieziono siedmiu rannych.
– Jak ustalono, 64 letni maszynista pociągu towarowego nie zatrzymał się przed sygnalizacją kolejową wyświetlającą sygnał „stój”. W wyniku niezachowania przez niego należytej uwagi i ostrożności doszło do zderzenia z przejeżdżającym sąsiednim torem pociągiem osobowym. W chwili zdarzenia maszynista był trzeźwy – informuje Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Fot. czytelnik/archiwum
Mężczyźnie postawiono zarzuty nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, zagrażającej życiu wielu osób, w wielkich rozmiarach. Jest to przestępstwo, za które można trafić na pięć lat do więzienia.
– Przesłuchany w charakterze podejrzanego mężczyzna nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Początkowo złożył wyjaśnienia w sprawie, ale po uzupełnieniu zarzutów odmówił dalszego ich składania – podsumuje Mariusz Duszyński.