Ścieki z Warszawy płyną w stronę Bałtyku. Jest zagrożenie dla Pomorza?

Prawdopodobnie w nocy z czwartku na piątek (5/6 września) dopłyną na Pomorze ścieki pochodzące z awaryjnego zrzutu w Warszawie. Pomorski sanepid nie mówi wprost o zagrożeniu epidemiologicznym, ale zaleca prewencyjne unikanie kontaktu z wodami Wisły.

Do poważnej awarii warszawskiej oczyszczalni ścieków „Czajka” doszło 27 sierpnia. Nieczystości skierowano wówczas do drugiego z kolektorów, który także przestał funkcjonować. W tej sytuacji konieczne było przeprowadzenie zrzutu ścieków do wód Wisły. Niemal od razu pojawiły się obawy o zagrożenie epidemiologiczne i skrajne opinie w tej sprawie – od określania sytuacji mianem katastrofy ekologicznej, do wskazywania, że wcześniej w ogóle nie korzystano z oczyszczalni, a Wisła na tym nie ucierpiała. Ostatecznie zadecydowano o budowie mostu pontonowego i specjalnego bypassu, który ma doraźnie odprowadzać ścieki.

Czy ścieki, które napłyną Wisłą w stronę Bałtyku, będą stanowić zagrożenie epidemiologiczne dla Pomorza? Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku uspakaja, że na terenie województwa pomorskiego nie ma ujęć wody, które byłyby narażone na zanieczyszczenie, w związku ze skażeniem wód Wisły. Służby pozostają jednak w podwyższonej gotowości i monitorują na bieżąco sytuację epidemiologiczną.

– Państwowi Powiatowi Inspektorzy Sanitarni, na terenie działalności których płynie rzeka Wisła, pozostają w ścisłej i stałej współpracy z gminami oraz przedsiębiorstwami wodociągowo-kanalizacyjnymi eksploatującymi ujęcia głębinowe wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi w sąsiedztwie Wisły. Jakość wody z tych ujęć jest objęta szczególnym nadzorem. Ponadto Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny pozostaje w ścisłej współpracy z organami Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska województw – mazowieckiego, kujawsko-pomorskiego oraz pomorskiego, przede wszystkim w zakresie bieżącego przekazywania wyników badań wody z zagrożonych terenów – czytamy w komunikacie WSSE w Gdańsku.

Służby apelują o prewencyjne unikanie kontaktu z wodami Wisły. Trudno na razie również określić, jaki będzie wpływ zanieczyszczeń na wody i plaże Bałtyku, zwłaszcza w okolicach Świbna i Mikoszewa, czyli w pobliżu głównego ujścia rzeki do morza.