04.08.2025 09:00 0 MS
Kociewie – region o bogatej kulturze, łagodnym języku i silnej tożsamości lokalnej – stoi dziś wobec pytania, które zadaje sobie wiele mniejszych ojczyzn: czy młodzi ludzie chcą wciąż być częścią tej opowieści? W dobie globalizacji, internetu i kultury masowej, coraz trudniej wyróżniać się lokalnością, a jeszcze trudniej ją pielęgnować. A jednak – Kociewie nie znika. Wręcz przeciwnie – zyskuje nowy głos. Głos młodego pokolenia.
Dla wielu nastolatków ze Starogardu Gdańskiego, Pelplina, Skarszew czy Świecia, Kociewie to więcej niż tylko nazwa z podręcznika. To wspomnienia z dzieciństwa, gwara słyszana u babci, regionalne dania na festynach i kolorowe stroje widziane na szkolnych akademiach. Ale czy to wystarczy, by mówić o żywej tożsamości?
Młodzi coraz częściej postrzegają Kociewie jako coś swojego, choć często nie potrafią tego nazwać. „To coś, co czuję, ale trudno wytłumaczyć” – mówi licealistka z Tczewa. „To nie tylko miejsce – to sposób życia. Łagodniejszy, spokojniejszy, bardziej przyziemny”.
Język kociewski, przez lata uznawany za mało atrakcyjny dla młodych, dziś przeżywa pewien renesans. Nie brakuje uczniów, którzy z dumą uczą się lokalnych powiedzonek, a niektóre szkoły organizują konkursy gwary.
Choć nie jest to może pełny powrót do języka przodków, to jednak sygnał, że młodzi potrafią nadać tradycji nowe życie – dostosowane do swoich narzędzi i sposobu komunikacji.
Kociewie ma bogatą historię – od cystersów w Pelplinie, przez przemysłowe dziedzictwo Starogardu, po dramatyczne wydarzenia XX wieku. Czy jednak młodzież ją zna i rozumie? Z tym bywa różnie. Często historia lokalna przegrywa z ogólnopolską – szczególnie jeśli nie jest atrakcyjnie przedstawiona. Dlatego coraz więcej zależy od nauczycieli, animatorów kultury i samych rodziców.
Jednocześnie pewne symbole – jak flaga Kociewia, kogut czy herb regionu – zaczynają być obecne w przestrzeni.
Wbrew pesymistycznym prognozom, młodzi Kociewiacy nie odwracają się od swoich korzeni. Owszem, często nie mówią o nich głośno, nie używają gwary na co dzień i nie znają wszystkich lokalnych legend, ale w ich świadomości region istnieje. Potrzebuje tylko odpowiednich bodźców, by zakwitnąć. To ogromna rola samorządów, szkół i instytucji kultury – by nie tylko przypominać o tradycji, ale i oddawać ją w ręce młodych. Bo dopiero wtedy będzie prawdziwie żywa.
Nowoczesny patriotyzm lokalny nie polega już na obowiązku przynależności, lecz na świadomym wyborze. Młodzież z Kociewia coraz częściej dokonuje tego wyboru – nie z sentymentu, ale z potrzeby bycia „u siebie”. A to najlepszy dowód na to, że regionalna tożsamość ma przyszłość.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.