23.10.2024 13:00 0 MS/KPP w Tucholi

Grozi mu więzienie. Kierowca z powiatu tucholskiego pod wpływem narkotyków

Zdjęcie poglądowe, Pixabay

Policjanci z Gostycyna w powiecie tucholskim zatrzymali 29-letniego mężczyznę, który kierował samochodem pod wpływem narkotyków. Do zdarzenia doszło podczas rutynowej kontroli drogowej, kiedy funkcjonariusze zatrzymali osobowe suzuki. Już na początku interwencji uwagę mundurowych zwróciło nerwowe zachowanie kierowcy, który unikał kontaktu wzrokowego i wykazywał wyraźne oznaki stresu.

Podejrzenia policjantów szybko okazały się słuszne. W trakcie przeszukania mężczyzny, funkcjonariusze znaleźli przy nim woreczek z białym proszkiem oraz susz roślinny. Tester narkotykowy potwierdził, że znalezione substancje to 2-CB oraz marihuana – obie nielegalne w Polsce.

Na tym jednak nie zakończyła się interwencja. Funkcjonariusze przeprowadzili badanie, które wykazało, że 29-latek znajdował się pod wpływem środków odurzających podczas prowadzenia pojazdu. W związku z tym natychmiast zatrzymano mu prawo jazdy. Zgodnie z procedurami, od mężczyzny pobrano także krew do dalszych badań, które mają dokładnie określić rodzaj i stężenie substancji odurzających w jego organizmie.

Kierowca został przewieziony do policyjnego aresztu, a za swoje czyny może trafić do więzienia nawet na 3 lata. Prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków to poważne przestępstwo, które stanowi zagrożenie nie tylko dla samego kierowcy, ale i dla innych uczestników ruchu drogowego.

Policja przypomina, że narkotyki i kierowanie pojazdem to kombinacja, która zawsze kończy się tragicznie – czy to w postaci zatrzymania przez funkcjonariuszy, czy poważnego wypadku na drodze. W tym przypadku, dzięki szybkiej reakcji służb, udało się zapobiec potencjalnej tragedii.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...