28.05.2024 10:00 0 MS/KPP w Świeciu
Pixabay
Policjanci ze Świecia zatrzymali kierowcę ciągnika rolniczego, który prowadził pojazd będą nietrzeźwym. Informację o niebezpiecznej jeździe otrzymali od świadka, którego reakcja zapobiegła potencjalnej tragedii na drodze.
23 maja dyżurny komendy w Świeciu odebrał zgłoszenie o ciągniku rolniczym, który poruszał się drogą wojewódzką nr 272 w kierunku miejscowości Buśnia. Z relacji świadka wynikało, że kierowca „ledwie siedzi w fotelu”, wykonuje niebezpieczne manewry, zjeżdża na pobocze i stwarza zagrożenie dla innych użytkowników drogi.
Funkcjonariusze z Posterunku Policji w Dragaczu natychmiast ruszyli w rejon zgłoszenia i w miejscowości Grupa podjęli kontrolę ciągnika. Już na pierwszy rzut oka było widać, że kierowca jest nietrzeźwy, co potwierdził silny zapach alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że 47-latek miał ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie.
To jednak nie koniec jego problemów. W trakcie sprawdzania jego danych w policyjnym systemie, okazało się, że mężczyzna ma dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem. Kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności, a za niestosowanie się do sądowego zakazu może trafić do zakładu karnego nawet na 5 lat.
Dzięki właściwej postawie świadka, który zgłosił nieodpowiedzialne zachowanie traktorzysty, udało się wyeliminować z drogi pijanego kierowcę.
Policja przypomina, że nietrzeźwy kierujący, niezależnie od tego, czy prowadzi samochód, ciągnik rolniczy, czy inny pojazd mechaniczny, stanowi potencjalne zagrożenie dla życia i zdrowia innych osób. Czujność i szybka reakcja mogą uratować życie. Nawet anonimowe zgłoszenie przekazane policji może przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa na naszych drogach.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.
