15.09.2023 14:11 0 MW
- Wystarczył moment, by zmienić bieg wydarzeń. Tak powiedziała rodzina Moniki, którzy nie mogą uwierzyć, że młodej wówczas 37-letniej kobiecie pękł tętniak. W jedną chwilę stała się niepełnosprawną i niesamodzielną żoną, córką, koleżanką. Bliscy Moniki zbierają na jej leczenie i organizują licytacje, na których można kupić obrazy namalowane przez kobietę. Kupicie?
Nasza bohaterka cieszyła się dobrym zdrowiem, na nić nie narzekała, była radosną młodą żoną Pana Leszka. Aż tu nagle trach…
Tętniak pękł? Ale skąd? Jak to? Od tego czasu minęły dwa lata i choć Monice udało się przeżyć, to skutki będzie leczyła przez wiele lat. Codzienne rehabilitacje i zapał kobiety przynoszą efekty.
— Obecnie jej ciało jest w połowie sparaliżowane, nie mówi, jednak pozostała w pełni świadoma. Serce mi pęka, gdy widzę jak płacze...- mówi zdruzgotany Leszek Guz, mąż Moniki. Nie zasłużyła na taki los, nikt na niego nie zasłużył...Kocham ją całym sercem, jednak bezsilność ogarnia mnie już coraz częściej.
Mężczyzna często wraca do dawnych lat i razem ze swoją małżonką wspominają dawne czasy, kiedy jako młode małżeństwo planowali wspólne życie.
Z każdą rehabilitacją jest nadzieja na poprawę jej losu, bo te przynoszę efekty, jednak to wciąż za mało.
Fot. Siepomoga.pl
Rodzina marzy, by wysłać Monikę na kolejny turnus, jednak nie stać ich na to, bo na co dzień sami ledwo wiążą koniec z końcem.
— Monika na co dzień maluje, walczy, by się nie załamywać, zbiera środki na swoje leczenie. Jest dla mnie wzorem do naśladowania! To nadal za mało. Błagam... Potrzebujemy Twojej pomocy! Tak bardzo pragnę, by Monika wróciła, by dać jej wszystko, co możliwe, by nie cierpiała- apeluje jej zatroskany o stan żony mąż.
A Wy drodzy Czytelnicy spójrzcie na tę kobietę. Ona ma jeszcze szansę na normalne życie. Sama stara się sobie pomóc i w zebraniu środków na swój turnus.
Dlatego zobaczcie, jak maluje i wspomóżmy ją, kupując obraz bądź dokonując wpłaty na konto zbiórki.
Fot. Leszek Guz
Link do: Monika Maluje-licytacje
oraz do Fundacji Siepomaga
Dla Wielu, to niewiele, a dla niej i jej bliskich szansa na start w lepsze jutro.
Warto pomagać.