11.07.2023 17:47 0 MW/KPP w Starogardzie Gdańskim

Wielkopolanin uderzył w bramki na autostradzie. Miał 3 promile alkoholu w organizmie

Fot. KPP w Starogardzie Gdańskim

O mały włos, a doszło by do tragedii w Kopytkowie na zjeździe z autostrady A1. Pijany kierowca z Wielkopolski mając 3 promile alkoholu w organizmie, nie trafił w bramki i ostatecznie uderzył w bariery energochłonne przy punkcie poboru opłat w Kopytkowie. 57-latek był tak pijany, że nie dał rady powtórzyć badania na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyznę zatrzymano i ten spędził noc w policyjnej celi, w której trzeźwieje. Dopiero po tym uda się postawić zarzuty dotyczące kierowania pod wpływem alkoholu oraz spowodowania kolizji drogowej. Grozi mu za to do 2 lat więzienia.

Do zdarzenia doszło wczoraj po południu tj. 10 lipca na zjeździe z autostrady A1 w Kopytkowie. Policjanci ze Skórcza otrzymali zgłoszenie o kolizji drogowej z udziałem nietrzeźwego kierowcy. Funkcjonariusze na miejscu ustalili, że kierowca mana zjeżdżając z autostrady nie trafił w bramki i uderzył w tzw. izbicę-czyli bezpieczne zakończenie bariery energochłonnej usytuowanej przed punktem poboru opłat.

Mieszkaniec województwa wielkopolskiego znajdował się w stanie upojenia alkoholowego- powiedział asp.sztab Marcin Kunka, oficer prasowy KPP w Starogardzie Gdańskim. — Alkomat wykazał w jego organizmie blisko 3 promile. Mężczyzna nie potrafił powtórzyć badania na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, dlatego policjanci dodatkowo pobrali krew do badania.

57-latka zatrzymano i umieszczono w celi, w której spędził noc. Mężczyzna zostanie przesłuchany, jak tylko wytrzeźwieje. Po tym też zostaną odebrane mu uprawnienia do kierowania, postawione mu za zarzuty jazdy w stanie nietrzeźwości oraz odpowie za spowodowanie kolizji. Za prowadzenie pojazdu w takim stanie kodeks karny przewiduje karę do 2 lat więzienia.

Policja przypomina

Tym razem poza uszkodzonym mieniem nie doszło do tragedii, jednak wspomnienia z wczorajszego dnia pozostaną w pamięci kierowcy na długo. Wybór, by się napić i wsiąść za kierownicę stał się cenną lekcją, która nie pozostaje bez wpływu na dalsze życie takich kierowców. W tego typu sytuacjach traci się nie tylko prawo jazdy, ale także źródło dochodu oraz godność i szacunek społeczny. Dodatkowo trzeba będzie żyć z uczuciem winy i szkody, jaką się wyrządziło. Niech ten na szczęście nietragiczny przykład, będzie przestrogą dla innych kierowców przed popełnianiem podobnych błędów. Policjanci apelują o trzeźwość za kierownicą. Nigdy nie wsiadajcie za kierownicę po spożyciu alkoholu. To nie tylko zagraża waszemu życiu, ale także życiu niewinnych ludzi na drodze.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...