Kolejna edycja Pchlego Targu za nami. Od koszyków na szklanki po obrazy i monety

Fot. MW

I choć już koniec, to my czujemy pewien niedosyt. Jaki? A to przez czas jaki mogłam poświęcić na obejrzenie kramów i zasób portfela. Pchli Targ organizowany przez Fabrykę Sztuk przyciągnął 150 wystawców wśród nich tczewskiego malarza Bogdana Koniecznego. Handlqrze zadowoloni odwiedzajacy również. Pozostaje czekać na kolejną edycję.

Jak to na Pchlim Targu, od wejścia słychać gwar, brzęk monet i negocjacje. Niektórzy wystawcy wystawiali swe skarby po raz pierwszy, innych można nazwać już weteranami. I tak jedni posprzątali piwnicę i strych, inni handlują łupami kolekcjonerskimi od lat, jeszcze inni próbowali zainteresować kupujących swoim rękodziełem.

A co warto było kupić? Wszystko zależało od naszego portfela i zainteresowań. Panów interesowały narzędzia, numizmatyka, pocztówki. Panie wybierały ozdoby do domu, przybory kuchenne, zaopatrywały dzieci i chętnie kupowały rękodzieło i biżuterię.

Dla dzieci został przygotowany kącik, w którym wraz z animatorami bawiły się i uczyły nowych akrobacji.

Nie zabrakło również muzyki na żywo i dobrego humoru wśród odwiedzających.

A teraz czas na fotki: