Funkcjonariuszom udało się zatrzymać i przewieźć do zakładu karnego uciekiniera z zakładu karnego. Mężczyzna na widok Policji i ich zainteresownia jego osobą, zaczął uciekać. Nie na długo. Chwile później był w rękach. Wcześniej miał do odsiadki 6 miesięcy. Teraz może dostać do 5 lat.

Mundurowi z zespołu wywiadowczego z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie zauważyli samochód marki Renault. Auto wzbudziło w nich podejrzenie i postanowili zatrzymać kierującego do kontroli drogowej.

— Policjanci wydali sygnały świetlne i dźwiękowe. Mężczyzna zatrzymał się, a chwilę później gwałtownie ruszył. Zdesperowany 33-latek uciekając ulicami Tczewa, stracił panowanie nad autem i uderzył w barierkę, a następnie w drzewo i uciekł- powiedziała st.post. Katarzyna Ożóg, z KPP w Tczewie.

Stróżom prawa udało zatrzymać się pasażera i ustalić tożsamość kierowcy. Zgodnie z ich typowaniami, był to 33-letni tczewianin. Był on poszukiwany w celu ustalenia miejsca pobytu, a także miał do odbycia karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.

— Mężczyzna nie wrócił do więzienia po przepustce i ukrywał się przed organami ścigania, usiłując uniknąć dalszej odsiadki w zakładzie karnym. Komendant jednostki ogłosił alarm- dodała policjantka.

Mężczyznę udało się schwytać i przewieźć do policyjnego aresztu.

Policja przypomina

Przypominamy — niezatrzymanie się do kontroli jest przestępstwem. Grozi za to kara od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności. Ponadto za niepowrócenie z przepustki grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.