26.10.2021 19:42 0 MW
Kolejna osoba z powiatu tczewskiego została oszukana i okradziona, tym razem z powiatu tczewskiego. Niczego nieświadoma 74-latka wpuściła do domu rzekomych pracowników spółdzielni. Ci okradli ją na kilkanaście złotych. Policjanci po raz kolejny ostrzegają przed oszustami.
25 października tczewscy funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o dokonaniu oszustwa. Według ustaleń policjantów do przestępstwa doszło 21 października. Starsza kobieta otworzyła drzwi mężczyźnie i kobiecie podających się za pracowników spółdzielni. Oboje weszli do niej pod pretekstem awarii instalacji hydraulicznych. Podająca się za pracownika spółdzielni kobieta rozpoczęła rozmowę z pokrzywdzoną, sprawdzając przy tym w łazience właściwy przepływ wody. Współtowarzysz kobiety w trakcie rozmowy chodził po mieszkaniu i ukradł kilkanaście tysięcy złotych. Starsza Pani dopiero 25 października zorientowała się, że została okradziona i powiadomiła policję.
— Co jakiś czas tczewscy policjanci przypominają o tym, jak nie dać się okraść przez osoby, które podają się za kogoś, kim nie są - przypomina asp. sztab. Dawid Krajewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. - Przypominają również o tym dzielnicowi, czy mundurowi zajmujący się profilaktyką, którzy mają bezpośredni kontakt z mieszkańcami miasta oraz powiatu tczewskiego. Jednak są osoby, które często w stresie lub pośpiechu zapominają o słowach funkcjonariuszy oraz zasadach bezpiecznego kontaktu z nieznajomymi. Kontakt ten może mieć różne formy. Czasem oszuści wykorzystują telefon, e-mail, a zdarza się, że po prostu pukają do drzwi mieszkania.
Coraz częściej przestępcy nie podszywają się za "wnuczka" tylko za pracowników różnych instytucji, sprzedawców. Każdy podejrzany przez nas człowiek może zostać przez nas sprawdzony u jego rzekomego pracodawcy. Nie bójmy się tego. Uczciwy pracownik zostanie, złodziej ucieknie. W końcu kto powinien zatroszczyć się o nasze pieniądze, jak nie my sami.