18.03.2021 08:30 0 raz
Do makabrycznego odkrycia doszło w Łężycach w piątek (12 marca). Służby zostały poinformowane o natrafieniu na zwłoki nowo narodzonego dziecka. Na miejscu pracował prokurator z lekarzem biegłym sądowym, którzy ustalili, że znaleziono noworodka płci męskiej. Trwa ustalenie przyczyny śmierci oraz tożsamości matki dziecka.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku otrzymała w środę (17 marca) wstępną opinię po sekcji zwłok noworodka.
— Jest to wstępna opinia po sekcji zwłok noworodka płci męskiej. Wynika z niej, że dziecko urodziło się w ósmym miesiącu ciąży, był to poród przedwczesny. Śmierć nastąpiła przed urodzeniem, ale teraz będą prowadzone dalsze badania, by ustalić, co było przyczyną śmierci - poinformowała Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy PO w Gdańsku.
Jak dodała prokurator, nadal trwają czynności zmierzające do ustalenia matki dziecka.
W piątek (12 marca) pracownik sortowni z Zakładzie Unieszkodliwiania Odpadów Eko Dolina w Łężycach znalazł zwłoki noworodka. Działania biegłego pozwoliły stwierdzić, że dziecko urodziło się w ok. ósmym miesiącu ciąży. Zgon chłopca nastąpił w okresie czasu od doby do trzech dni wstecz.
— Dodatkowo lekarz wykazał, że ciało noworodka ma obrażenia. Czy te obrażenia są przyżyciowe czy mogły powstać w innych okolicznościach - to wykażą dalsze działania. Oprócz oględzin trwały inne czynności, które mają ustalić, skąd przyjechał transport, gdzie znajdowały się zwłoki - wyjaśnia Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
W poniedziałek (15 marca) odbędzie się sekcja zwłok noworodka. Kolejne czynności mają ustalić przyczynę śmierci oraz tożsamość matki dziecka. Prokuratura apeluje o pomoc.
— Jeżeli ktokolwiek widział kobietę w ciąży, która nie ma przy sobie dziecka, a ciąża jest już rozwiązana - to prosimy o przekazanie tych informacji policji - dodaje Wawryniuk.
Z pierwszych informacji, jakie udało nam się zdobyć, wynikało, że w Łężycach, na wysypisku odpadów, natrafiono na ciało noworodka.
— Mogę jedynie potwierdzić, że otrzymaliśmy takie zgłoszenie. Na miejscu pracuje prokurator - poinformowała Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.