18.01.2021 16:00 2 NW
Doczekaliśmy się. Uczniowie klas I-III szkół podstawowych w poniedziałek (18 stycznia) ponownie zasiedli w szkolnych ławkach. Jakie emocje z tym się wiążą? Ze strony uczniów zapewne ekscytacja i radość ze spotkania rówieśników, nie da się jednak pozbyć pytania – czy i jakie konsekwencje niesie za sobą ta decyzja?
Po wielu tygodniach najmłodsi uczniowie mogą powrócić do szkoły. Zdalne nauczanie dało się we znaki nie tylko im, ale także rodzicom, którzy na długi czas pełnili poniekąd nie tylko rolę opiekunów, a także nauczycieli.
– Jako rodzic uważam, że to super, że dzieci wracają do szkoły. Jako lekarz mam duży znak zapytania, jak to będzie. To czy powrót uczniów do szkoły spowoduje jakieś zmiany będziemy wiedzieć dopiero za około cztery tygodnie. Dzieci w tym wieku koronawirusa przechodzą zazwyczaj bezobjawowo albo skąpo-objawowo. Ewentualnie 2 - 4 tygodnie po chorobie może wystąpić zespół pocovidowy, czego mamy przykłady na oddziale, który prowadzę. Takich dzieci było u nas w szpitalu już leczonych 8 - komentuje Adam Hermann, Ordynator Oddziału Pediatrii i przewodniczący zespołu kontroli zakażeń szpitalnych w Szpitalu Specjalistycznym im. Floriana Ceynowy w Wejherowie.
Ze względu na trwającą wciąż pandemię dyrektorzy placówek zostali zobowiązani do przestrzegania zasad bezpieczeństwa.
Fot. Daniel Zaputowicz/TTM
– Po długiej przerwie powitaliśmy naszych najmłodszych uczniów klas 1-3. Wiąże się z tym wielka radość i emocje, ale także praca w obostrzeniach. Oczywiście obowiązkowa dezynfekcja, zasłonięte usta i nos. Klasom zostały przydzielone sale, a jeśli tylko to możliwe to uczniowie pozostawać będą przez cały dzień w tym samym pomieszczeniu. Zorganizowaliśmy także oddzielne wejście i wyjście, a posiłki rozciągnięte są na dłuższy czas. Nauczyciele regulują też sami swoje przerwy, w czasie których następuje dezynfekcja sprzętów i obowiązkowe wietrzenie sal – wyjaśnia Beata Dampc, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 5 w Wejherowie.
Mimo zachowania reżimu sanitarnego, dzieci będą siedziały w jednej sali, więc nie możliwe jest to, by nie przekazały wirusa między sobą. Warto więc zadbać o odporność pociech i zachować środki ostrożności. Nie prowadźmy dzieci do szkoły, gdy wykazuje objawy jakiejś choroby. Dbajmy także by spędzały czas na świeżym powietrzu i odpowiednio się odżywiały.
Pierwszy dzień szkoły rozpoczął się od przypomnienia procedur, jakie obowiązywać będą w szkole. Następnie uczniowie powrócili do ciężkiej, ale stacjonarnej – nauki.
Fot. Daniel Zaputowicz/TTM
– Dzisiaj z radością powitaliśmy uczniów w szkole. Dzieci zdążyły się już stęsknić za szkołą i stacjonarnym nauczaniem, dlatego dziś zjawili się w progu naszej szkoły z dużym zapałem. Zgodnie z wytycznymi szkoła opracowała ścisły reżim sanitarny. Frekwencja jest dziś prawie 100-procentowa – tylko kilkoro dzieci nie pojawiło się w szkole – mówi Piotr Litwin, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 6 w Wejherowie.