15.10.2025 07:00 0 MS/Kociewskie Diabły
Kociewskie Diabły znów pokazały charakter i wolę walki. Mimo poważnych braków kadrowych drużyna zagrała koncertowo w drugiej połowie spotkania, pokonując na wyjeździe Solverę Sokół Łańcut 77:61. To już piąte zwycięstwo z rzędu, które potwierdza świetną formę zespołu z Kociewia.
Starogardzianie rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia, prowadząc 7:1 po rzutach Nowaka, Jeszkego i Majewskiego. Choć gospodarze szybko odrobili straty, a po pierwszej połowie prowadzili 32:26, Kociewskie Diabły nie zamierzały się poddawać. Mimo wąskiej rotacji i braku trzech kluczowych zawodników – Kordalskiego, Buckinghama i Ziółkowskiego – zespół utrzymał wysokie tempo gry.
Przełom nastąpił w trzeciej kwarcie, w której błyszczał Adamczyk. Jego siedem skutecznych trafień odmieniło losy meczu – SKS wyszedł na prowadzenie 39:38, a po trzech kwartach prowadził już 46:42. Ostatnia część spotkania należała w pełni do Diabłów. Celne rzuty Majewskiego, Górki i Bartosza pozwoliły odskoczyć na dwadzieścia punktów, a końcowy wynik 77:61 przypieczętował kolejne pewne zwycięstwo Dumy Kociewia.
Trener i kibice mogą być dumni – mimo przeciwności losu SKS pokazał, że potrafi wygrywać sercem i zespołową grą. Najlepiej punktowali Adamczyk (19 punktów) i Bartosz (13 punktów), a drużyna udowodniła, że nawet w osłabieniu potrafi dominować na parkiecie. Kociewskie Diabły wracają z Łańcuta z tarczą i z pełnym przekonaniem, że w tym sezonie mogą mierzyć naprawdę wysoko.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.