17.11.2020 09:23 0 raz/KPP Starogard Gdański

To cud, że nikt nie zginął!

fot. KPP Starogard Gdański

Mimo poważnych uszkodzeń pojazdu kierowca oraz pasażer kompletnie rozbitego na drzewie volkswagena uszli z życiem. Znacznie ograniczona widoczność oraz nadmierna prędkość to prawdopodobne przyczyny wypadku drogowego, do którego doszło w podczas weekendu 14-15 listopada na terenie powiatu starogardzkiego.

W nocy z soboty na niedzielę policjant dyżurny ze Starogardu Gdańskiego otrzymał informację o wypadku, jaki wydarzył się na drodze prowadzącej z Pączewa do miejscowości Czarnylas. Interweniowała policja, straż pożarna oraz zespół ratownictwa medycznego.

Do wypadku doszło kilka minut po godzinie 3:00, gdy jadący od miejscowości Pączewo volkswagen zjechał na lewe pobocze drogi, gdzie z impetem uderzył w drzewo. Jak wynika ze wstępnych ustaleń śledczych prawdopodobną przyczyną tego zdarzenia była nadmierna prędkość. W tym czasie widoczność na drodze ograniczona była przez gęstą mgłę, a sądząc po uszkodzeniach pojazdu prędkość passata nie była adekwatna do warunków drogowych. 25-letni kierowca został wyciągnięty z wraku auta przez służby ratownicze dopiero po użyciu specjalistycznych narzędzi hydraulicznych – relacjonują pomorscy policjanci.

fot. KPP Starogard Gdański

Ranny mężczyzna trafił do szpitala. W celu ustalenia, czy kierowca spożywał wcześniej alkohol lub nie znajdował się w chwili wypadku pod działaniem środków odurzających pobrana została krew. Na szczęście pasażer rozbitego volkswagena nie doznał żadnych obrażeń ciała i nie wymagał pomocy medycznej.


Czytaj również:

Komentarze

W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.