Kryminalni ze Starogardu Gdańskiego zatrzymali 32-latka, który okradł swojego pracodawcę. Mężczyzna przywłaszczył telefony komórkowe o łącznej wartości ponad 4,5 tys. zł. Stróże prawa jeszcze w dniu zgłoszenia zatrzymali złodzieja, odzyskali skradzione telefony oraz przedstawili zarzuty paserowi.
W poniedziałek 27 lipca po południu policjanci ze starogardzkiej komendy przyjęli zawiadomienie w sprawie kradzieży smartfonów o łącznej wartości ponad 4,5 tys. zł. Jak ustalili funkcjonariusze, do zdarzenia doszło kilka dni wcześniej w miejscowym salonie sieci komórkowej. Podczas rozmowy z osobą zgłaszającą okazało się, że jeden ze skradzionych telefonów prawdopodobnie został wystawiony do sprzedaży za pośrednictwem portalu internetowego.
— Policjanci współpracując z przedstawicielem pokrzywdzonej firmy dotarli do mężczyzny, który próbował sprzedać w sieci jeden ze skradzionych telefonów. Mundurowi ustalili, że 38-latek kupił smartfony od swojego znajomego, który pracuje w salonie sieci komórkowej. Jeden z nich zdążył już sprzedać, a na drugi do chwili obecnej nie znalazł kupca. Mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzuty dotyczące paserstwa – poinformował asp. sztab. Marcin Kunka, specjalista ds. prasowo-informacyjnych Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim.
Kryminalni zabezpieczyli utracone w wyniku kradzieży komórki i zwrócili je właścicielowi. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze zatrzymali pracownika salonu, który ukradł telefony i sprzedał je swojemu znajomemu.
— Mężczyzna został doprowadzony do miejscowej jednostki, gdzie trafił do policyjnego aresztu. 32-latek usłyszy zarzuty dotyczące kradzieży mienia. Za popełnienie tego przestępstwa kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności – dodał przedstawiciel starogardzkich stróżów prawa.