Grasował na terenie powiatu tczewskiego i kradł rowery. Po jednej z kradzieży szybko wpadł w ręce tczewskich stróżów prawa. Prawdopodobnie zamiast jeździć „na dwóch kołach”, siedział będzie za kratkami.
Tczewscy kryminalni zajmując się sprawą kradzieży roweru, do której doszło we wtorek 23 czerwca z terenu jednej z posesji na terenie gminy Tczew, jeszcze tego samego dnia ustalili i zatrzymali mężczyznę, którego podejrzewali o to przestępstwo.
— Według policyjnych ustaleń sprawca wykorzystał nieuwagę właścicielki i ukradł pozostawiony rower o wartości 900 złotych. Funkcjonariusze doprowadzili zatrzymanego 35-latka do policyjnego aresztu - relacjonuje asp. sztab. Dawid Krajewski, specjalista ds. prasowo-informacyjnych Komendy Powiatowej Policji w Tczewie.
Mundurowi ustalili również, że zatrzymany mężczyzna miał związek z 4 innymi kradzieżami jednośladów. Do tych zdarzeń dochodziło od końca maja do 23 czerwca. Śledczy zajmujący się tymi sprawami ustalili, że w wyniku przestępczej działalności sprawcy powstały straty na kwotę prawie 7 tys. złotych. Policjanci odzyskali dwa rowery, które oddali właścicielom.
— Śledczy przedstawili zatrzymanemu 35-letniemu mężczyźnie zarzuty dotyczące 5 kradzieży, do których przyznał się i poddał dobrowolnie karze. Za te przestępstwa grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Teraz losem mężczyzny zajmie się sąd – dodał przedstawiciel tczewskich stróżów prawa.
