Skrajną nieodpowiedzialnością popisali się przedsiębiorca i zatrudniony przez niego kierowca. Pierwszy zabronił drugiemu odpoczywać, a ten uległ niebezpiecznym namowom. Na szczęście eskapadę przerwali starogardzcy inspektorzy transportu drogowego.
Kierowca pojazdu pomocy drogowej powracający z Tarnowskich Gór po rozładunku samochodu został zatrzymany w Kopytkowie na autostradzie A1 przez Inspektorów z Oddziału Wydziału Inspekcji Transportu Drogowego w Starogardzie Gdańskim.
— Kierowca poproszony o sporządzenie wydruku z tachografu z karty kierowcy był wyraźnie zaskoczony, gdyż jak odparł, nie używa jej do rejestracji czasu swojej aktywności. Kontrolujący pobrał dane z pamięci tachografu oraz z okazanej do kontroli karty kierującego – relacjonują starogardzcy inspektorzy transportu drogowego.
Analizując zapisy zarejestrowane przez tachograf ustalili, że kierowca w 24 godzinnym okresie: prowadził pojazd bez przerwy przez 15 godzin i 33 minuty, skrócił wymagany dzienny czas odpoczynku o 1 godzinę i 40 minut oraz przekroczył dopuszczalny czas jazdy dziennej o 5 godzin i 33 minuty.
Kolejne stwierdzone naruszenia dotyczyły braku okresowego badania tachografu oraz niesczytywania przez przedsiębiorcę w odpowiednich terminach danych z tachografu.
— W trakcie kontroli kierowca przyznał, że przedsiębiorca bardzo naciskał, by jechał na tzw. „strzała”, bez wymaganych przerw. Przedsiębiorca zapewnił kierowcę, że ewentualną odpowiedzialność bierze „na siebie” – dodali inspektorzy.
Wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne zgodnie z przepisami ustawy o transporcie drogowym. Kierowcę został ukarany mandatami karnymi.