25.03.2020 14:26 0 raz
Kolejna osoba z powiatu starogardzkiego padła ofiarą oszustów. Przestępcy podając się za policjantów wyłudzili oszczędności życia starszej pani.
Schemat działania przestępców podających się za wnuczka czy członka rodziny jest już na tyle znany, że zdecydowana większość seniorów wykazuje się czujnością i nie daje się okraść, a o próbie oszustwa powiadamia policję. Jak jednak podkreślają starogardzcy stróże prawa, przestępcy jednak modyfikują swoje działania.
— W ostatnim czasie sprawcy coraz częściej wykorzystują zaufanie społeczeństwa do policji i podają się za mundurowych. Metoda działania jest podobna jak w przypadku oszustw na wnuczka. Sprawcy telefonują do pokrzywdzonych, jednak w tym przypadku przedstawiają się za policjanta lub funkcjonariusza CBŚ. Po nawiązaniu rozmowy proszą o pieniądze, które mają pomóc w rozwiązaniu nagłego problemu. Z reguły chodzi o pokrycie kosztów wypadku drogowego, w którym uczestniczył nasz bliski krewny np. syn lub córka — poinformował asp. sztab. Marcin Kunka, specjalista ds. prasowo-informacyjnych Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim.
We wtorek 24 marca taki telefon odebrała jedna z mieszkanek powiatu starogardzkiego. Niestety, kobieta przekazała oszustom kwotę ponad 42 tys. zł i w ten sposób padła ofiarą przestępstwa.
— Oszuści "na wnuczka" i "na policjanta" wyłudzają pieniądze od naszych babć, mam, cioć, dziadków, ojców i wujków. Nie bądźmy obojętni i wcześniej ostrzegajmy naszych krewnych, że mogą do nich telefonować osoby podające się za policjantów lub podszywające się pod członków rodziny, które będą prosić o pieniądze. Nie pozwólmy, aby w ten sposób nasi najbliżsi stracili dorobek swojego życia. Porozmawiajmy z nimi o oszustach - dodał policjant.
Policjanci apelują zwłaszcza do osób starszych – "nie przekazujcie żadnych pieniędzy osobom, które podają się za policjanta".
— Policja tak nie działa! Funkcjonariusze nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie oraz nie żądają pieniędzy. Zwykła ostrożność może uchronić nas przed utratą zbieranych latami oszczędności. Zwracamy się z apelem, również do osób młodych. Rozmawiajmy z rodzicami, dziadkami o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie. Wykorzystujmy okoliczności np. różnego rodzaje święta, jak i przypadkowe spotkania na ulicy i ostrzegajmy bliskich przed zagrożeniami. Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności - radzi asp. sztab. Kunka.