Do nietypowej interwencji zostali wezwani strażacy-ochotnicy ze Zblewa. W dziurze w murze utknął kot. Druhowie musieli się popisać wręcz chirurgiczną precyzją, by uwolnić zwierzę.
Strażacy nie tylko gaszą pożary i pomagają poszkodowanym w wypadkach drogowych. Ratują też zwierzęta. Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej Zblewo w poniedziałek 24 lutego wieczorem zostali wezwani do uwięzionego kota w miejscowości Białachówko.
— Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastano kota z zakleszczoną głową w otworze w ścianie budynku gospodarczego. Po kilku nieudanych próbach uwolnienia kota podjęto decyzje o konieczności poszerzenia otworu - relacjonują.
Na miejsce wezwano samochód z młotem udarowym.
fot. FB/OSP Zblewo
— Nasi ratownicy z chirurgiczną precyzją poszerzyli otwór w ścianie i uwolnili kotka i przekazali go właścicielce - opisują strażacy-ochotnicy.