25.02.2020 16:55 94 NW

Podejrzenie koronawirusa w Wejherowie?

Fot. archiwum

W poniedziałek (24 lutego) do naszej redakcji dotarła wiadomość, że prawdopodobnie na SOR do szpitala Specjalistycznego im. Floriana Ceynowy w Wejherowie trafił mężczyzna z podejrzeniem koronawirusa.


Aktualizacja, 25 lutego, godz. 17:00

Pacjent, który wczoraj wieczorem trafił ze szpitala w Wejherowie do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku, jak podkreślają władze placówki, nie ma już żadnych objawów, które mogą wskazywać na zakażenie, a jego stan jest dobry.

Jest teraz na sali jednoosobowej w izolatce, ale za kilka dni, ze względu na jego dobry stan zdrowia, ma zostać wypuszczony, nie zagraża też innym – podkreśla Małgorzata Pisarewicz.

Potwierdziły się wcześniejsze przypuszczenia, odnośnie do tego, że pacjent wrócił z Singapuru. Nie jest on jednak mieszkańcem Wejherowa, a jedynie przejeżdżał przez miejscowość.

Zgłosił się do nas, informując, że ma objawy przeziębienia – zaznacza Adam Hermann, przewodniczący Zespołu Kontroli Zakażeń Szpitalnych wejherowskiego szpitala. – Prawdopodobieństwo, że ta osoba była zakażona, jest prawie żadne. Jego objawy to jedynie gorączka i kaszel – mamy informację, że już zniknęły.

Więcej informacji – w materiale Twojej Telewizji Morskiej.


Aktualizacja, godz. 19:20

Pacjent zostaje właśnie transportowany karetką do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku. Tam, ze względu na panującą epidemię, zostanie poddany specjalistycznym badaniom, m.in. w kierunku zarażenia koronawirusem (SARS-CoV2).

Ze względów bezpieczeństwa podjęto decyzję o izolacji mężczyzny od reszty osób, przebywających w szpitalu. Umieszczono go w pomieszczeniu do dekontaminacji, czyli w najbardziej bezpiecznym miejscu w wejherowskiej placówce. Następnie poinformowano Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych w Gdańsku, że taki pacjent zostanie do nich przetransportowany – informuje Małgorzata Pisarewicz.

Fot. Monika Wejer TTM


Z dwóch niezależnych i nieoficjalnych źródeł wiadomo, że w poniedziałek około 16:30 na oddział SOR do szpitala w Wejherowie trafił mężczyzna (33 lata), który wrócił z Singapuru.

Z informacji jakie udało nam się uzyskać wynika, że SOR został na pewien czas zamknięty. Sytuacja ta dość szybko ewoluowała i na chwilę obecną mężczyzna z podejrzeniem zarażenia wirusem jest na badaniach, a oddział SOR działa normalnie.

Nie ma żadnych niepokojów, co do stanu zdrowia pacjenta. Póki co nie ma powodu do paniki. Jeżeli wyniknie taka potrzeba, to chory niezwłocznie zostanie skierowany na oddział zakaźny – informuje Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy Szpitali Pomorskich sp. z o.o.

O rozwoju sytuacji będziemy niezwłocznie informować na łamach naszego portalu.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...