11.10.2019 14:52 1 rp/Pomorskie.eu
Już 13 października Dzień Ratownictwa Medycznego. Z tej okazji Urząd Statystyczny w Gdańsku bliżej przyjrzał się pracy ratowników i służb medycznych na Pomorzu. Karetki w 2018 roku wyjeżdżały rzadziej niż w latach ubiegłych, a i tak blisko 450 razy na dobę. Najczęściej wzywano je do wypadków w ruchu uliczno-drogowym.
W ramach Państwowego Ratownictwa Medycznego na Pomorzu w 2018 r. działało 90 zespołów ratownictwa medycznego (o jeden więcej niż w poprzednim roku), w tym 22 karetki specjalistyczne, tzn. z lekarzem (o cztery mniej niż w 2017 r.). W systemie znalazły się też lotnicze pogotowie ratunkowe oraz 13 szpitalnych oddziałów ratunkowych. Z systemem współpracowało 10 izb przyjęć oraz cztery centra urazowe.
Według danych Urzędu Statystycznego w Gdańsku, pogotowie wyjeżdżało 166,1 tys. razy, czyli o ponad 800 mniej niż w roku 2017. Udzieliło pomocy 167 tys. osób, czyli o ponad 1,3 tys. mniej w porównaniu z poprzednim rokiem. Przeliczając na 1000 ludności, przypadały prawie 72 osoby, którym udzielono pomocy na miejscu zdarzenia. Najczęściej pogotowie wyjeżdżało do wypadków w ruchu uliczno-drogowym, a następnie w pracy i szkole, a najrzadziej – do zdarzeń w domu.
Fot. archiwum
Mieszkańcy powiatu wejherowskiego niejednokrotnie pokazywali, że doceniają pracę ratowników medycznych. Tak było również podczas tegorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego w Rumi, gdzie mieszkańcy mogli głosować na 43 projekty. Najwięcej głosów zdobył projekt doposażenia rumskiej karetki pogotowia.
– To wysoki standard, do którego dąży również Rumia. Mamy już karetkę i obiekty miejskie wyposażone w defibrylatory, a teraz dojdzie nam urządzenie do kompresji – zaznacza Jolanta Dobrzeniecka, była radna i nauczycielka ze SP nr 1 w Rumi.
Fot. Marek Trybański?TTM
Trudno zliczyć, jak wiele osób zawdzięcza ratownikom życie. W Dzień Ratownictwa Medycznego szczególnie warto sobie o tym przypomnieć.